Wpis z mikrobloga

Kochani, ale mnie sytuacja spotkała.

Nocowałem ostatnio jedną noc w akademiku w którym byli sami Ukraińcy.
Rano obudziło mnie solidne parcie na srańsko.
Poleciałem szybko do kibla, patrzę w żadnej kabinie nie ma papieru toaletowego, nawet nie było tych uchwytów na rolkę xD
Nie miałem ze sobą żadnych chusteczek nic, a tak mnie już przycisnęło, że stwierdziłem #!$%@?, potem się pomartwię.
Spuściłem jakieś 10kg ładunku X, ulga jak #!$%@? i wtedy zacząłem główkować co dalej.
Jedyną opcją było pójście pod prysznic i umycie dupy od razu na mokro.
Zacisłem poślady, założyłem gacie, szybko pobiegłem do pokoju po klapki, ręcznik i żel, poleciałem pod prysznic i tam już umyłem grotę nestle, aż się błyszczała.
To tyle, noście ze sobą zawsze papier toaletowy
#truestory #zycieralesa #takbylo #akademik #defekacja #sranie #gownowpis
  • 1
  • Odpowiedz