Wpis z mikrobloga

@PWRXerXes: nie tylko może ale i jest odwrotnie.

Na początku swojej pracy po studiach byłem miły dla pracowników niższego szczebla, a potem podwładnych. Starałem się zagadywać, dużo czasu spędzałem na pomaganiu im, choć nie musiałem. Ale dałem sobie spokój.

Dlaczego?
Bo jest między nami przepaść, nie mam na myśli przepaści intelektualnej czy jakiejś tego pokroju. Jest to przepaść środowiskowa. I to oni ją tworzą.
Szczególnie to widać jak jest rynek pracownika,
Co? Wejdź sobie na tag #polityka, #f1, #przegryw, czy jakikolwiek inny popularny tag, to zobaczysz ile jest tam pogardy. To nie jest problem jego otoczenia, to problem globalny.


@AnarchoKapitolizm: Ludzie, tag na wykopie to nie jest obraz społeczeństwa. Podając podobny argument mogę powiedzieć, że co dzień w tramwaju ludzie ustępują sobie miejsca, z przypadkowymi ludźmi na osiedlu mówimy sobie dzień dobry, pomagamy wnosić kanapę sąsiadowi na czwarte piętro.
@Tajemnicza_Melancholijna_Postac "Pogarda, wilczku, to przywilej ludzi światłych i rozumnych. W innym przypadku jest przejawem zwykłego gówniarstwa i ciemnoty"

A gówniarstwem i ciemnotą jednak powinno się gardzić i je tępić. Dlaczego są takie hejty na nierobów czy ludzi którym zwyczajnie nic się nie chce? Dlaczego szydzi się z karyn i dresów? Dlatego że ci z dyplomem wyżej srają niż dupę mają? Czy może dlatego że lepiej mieć świat złożony z ludzi na poziomie