Aktywne Wpisy
rales +278
tag do obserwowania --> #sredniasondazysejm
SIERPIEŃ 2023
1. Prawo i Sprawiedliwość - 35% - 197 mandatów (⬆ 1,3%)
2. Koalicja Obywatelska - 29,4% - 156 mandatów (⬆ 0,3%)
3. Konfederacja - 10,2% - 44 mandaty (⬇ 2,3%)
4. Trzecia Droga - 9,5% - 34 mandaty (⬇ 0,1%)
5. Lewica - 8,2% - 28 mandatów (⬇ 0,2%)
SIERPIEŃ 2023
1. Prawo i Sprawiedliwość - 35% - 197 mandatów (⬆ 1,3%)
2. Koalicja Obywatelska - 29,4% - 156 mandatów (⬆ 0,3%)
3. Konfederacja - 10,2% - 44 mandaty (⬇ 2,3%)
4. Trzecia Droga - 9,5% - 34 mandaty (⬇ 0,1%)
5. Lewica - 8,2% - 28 mandatów (⬇ 0,2%)
kricalke +21
Taka cofnięta szczena to over dla baby? #damskiprzegryw
over?
- tak 36.7% (1102)
- nie 63.3% (1904)
-Tak.
-Tak, proszę pana.
-Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze.
#harrypotter #ksiazki #cytaty
– Jestem nauczycielem! – ryknął. – Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?!
– Przepraszam, panie profesorze – powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę.
Hagrid wytrzeszczył oczy.
– A od kiedy to mówisz do mnie „panie profesorze”?
– A od kiedy mówisz do mnie „Potter”?
Ron i Hermiona ryknęli śmiechem. Harry ich zlekceważył.
- Co jej powiedziałaś?
- Że nie hipogryfa tylko rogogona węgierskiego. To o wiele bardziej pasuje do macho.
- Dzięki. A co jej powiedziałaś o Ronie?
-Że ma pufka pigmejskiego, ale nie powiedziałam gdzie.
– Nie, nie razem – powiedziała Hermiona, przyciągając do siebie esej Rona. – A „wróżba” też nie pisze się przez „u” zwykłe. Co ty masz za pióro?
– To jedno z samosprawdzających pisownię piór Freda i George'a… ale chyba się już zużyło…
– Chyba na pewno – powiedziała Hermiona, wskazując na
– Pottuś kocha Pomyluną!
– To miłe, że nikomu o tym nie powiesz – mruknął Harry
W Harrym zamarło serce.
- To moja ksywka.
- Twoja ksywka - powtórzył Snape.
- No tak... tak mnie nazywają moi przyjaciele.
- Wiem, co to jest ksywka - wycedził Snape
Było oczywiste, że pani Weasley paliła się, aby mu to oznajmić. Harry przełknął wielki łyk gorącej zupy i pomyślał, że na pewno w gardle porobiły mu się pęcherze.
— To wspaniale! — wydyszał.
— Słodziutki jesteś — ucieszyła się pani Weasley, sądząc prawdopodobnie, że łzy w oczach Harry’ego to przejaw wzruszenia.
- ...chyba nie do grobu? - przerwał jej Ron, parskając śmiechem. - Może do zlewu...
— Tak — rozległ się znajomy głos. — Ale odpowiedziałbym tak i wtedy, gdybym był śmierciożercą. Zadaj mi pytanie!
— Och, naprawdę…
— Molly!
— No dobrze, dobrze… Czego byś najbardziej pragnął?
— Dowiedzieć się, dlaczego samoloty nie spadają.
-Pękniecie czaszki - odpowiedziała pani Pomfrey, podchodząc do jego łóżka i popychając go na poduszki.- Żadne zmartwienie, od razu to zlikwidowałam, ale zostaniesz tu do rana. Przez kilka godzin nie wolno ci się nadwyrężać.
- Nie chcę zostać tu na noc!- krzyknął ze złością Harry, siadając i odrzucając koce. - Chcę odnaleźć McLaggena i zabić go.
- Obawiam się, ze to podpada pod kategorie "nadwyrężenia"
-Naśmiewała się z moich wąsów!
-Ja też, czegoś tak głupiego jeszcze nie widziałem.