[OscylatorEkonomicny]

Jestem w #biedronka Po sklepie latała jedna dziewczynka max lvl 3 i matka jedyne co reagowała to w stylu "uważaj na zakrętach" (serio #!$%@? xd) ojciec w tym czasie z boku spokojnie obsługiwał wózek sklepowy. Po jakim ma czasie nie chciało mi się łazić po sklepie powiedziałem rozowej, że idę do samochodu. Po kilku minutach wyszła ta rodzinka z dzieckiem, tam rodzice wyszli, dzieciak wybiegł z Biedry. Dopiero się uspokoił bombelek jak matka powiedziała "patrz mam naklejki" (powiedziała jak do psa, któremu chce dać kawałek kiełbasy) Chwilę później dziewczynka znów latała jak #!$%@? i sama poszła do Biedronki, bo tak. Pierwszy raz spotkałem się z takim typowym zachowaniem jak niektórzy tutaj opisują i zaczynam wierzyć w te grubsze akcję.
#madki

[graf_zero]

@OscylatorEkonomicny: a co, miała za rękę szarpać?
Dziecko się o regały wyjście awaryjne zastawiające nie rozwaliła, czyli nie wszystko pod kontrolą

[asique]

@OscylatorEkonomicny: bardzo dużo dzieci w tym wieku - czyli max 3 lata, nie usiedzi czy nie ustoi w miejscu.

Mam porównanie, bo np mój syn i jego kuzynka (lvl prawie 3) są takie jak ta dziewczynka z Biedronki. Latają jak pokręceni.
A już siostra kuzynki - lvl 5 jest w stanie stać spokojnie. Jak była w ich wieku, też tak goniła.
Nie jest to kwestia wychowania, madek itp, tylko dzieciaki w

[OscylatorEkonomicny]

@graf_zero: nie były zastawione wyjścia awaryjne, nigdy u mnie w Biedronce nie widzialem. Nie musiała szarpać wystarczyło odpowiednio wychować Dziecko i mogłaby wtedy zrobić to delikatnie