Wpis z mikrobloga

Valentino - Uomo Noir Absolu

Każdy z nas testując pierwszy raz perfumy, miał dość często do nich dość sceptyczne nastawienie od samego początku.
Ile razy to przerabialiśmy, prawda?

Valentino zawsze kojarzył mi się z czymś bardziej wyrafinowanym, dystyngowanym i eleganckim, w przeciwieństwie np. do takiego Armaniego.
Nie wiem jak to jest w świecie mody, ale w świecie perfum Valentino nie zalewa nas ciągłymi nowościami i nie chce się pchać na pierwszy plan, co może być wyjściem dość przemyślanym i w końcowym rozrachunku najzwyczajniej dobrym.

Większość z nas kojarzy Valentino - Uomo Intense.
W moim odczuciu VUI wyparło flagową linię Diora pokazując, że nadal można robić świetne perfumy z irysowym sznytem, bez uciętych parametrów, które potrafią w niemiły sposób udusić w zarodku przyjemność z używania zapachu (w szczególności, jeśli jesteśmy fanami perfum mocno zaznaczających swoją obecność).
Akurat w przypadku Noir Absolu obecność jest zaznaczona i to dość mocno.

Otwarcie jest mieszanką cynamonu wraz z olibanum, a w tle od samego początku przewija się delikatne kadzidło, które dodaję kompozycji trochę szorstkości i jak dla mnie użycie tego składnika było strzałem w dziesiątkę.
Dzięki niemu kompozycja trzyma się w ryzach i nie ma przegięcia w żadną stronę - ani wytrawną, ani bardzo słodką.
Zbalansowanie kompozycji, to jest to czego brakuję wielu zapachom, a tutaj udało się to wprost w sposób wyśmienity.
Czytałem, że ludzie widzą w nich Black Orchid od Toma Forda i jestem w stanie się z tym zgodzić.
Mają bardzo podobny vibe, ale nie można ich uznać za tożsame i skończę tylko na ogólnym argumencie, że BO jest cięższe i trudniejsze w odbiorze.

W dalszej fazie ewolucji perfum, na mojej skórze nie zachodzą jakieś drastyczne zmiany.
Bardziej wybija się olibanum i drzewo sandałowe, a w tle nadal czuć bardzo delikatne kadzidło, wprost niewyczuwalne.
Ciekawą sprawą jest to, że z odległości UNA pachnie na mnie jak takie słodkie ciasteczka czekoladowe, a z bliska wyczuwam inklinację do VUI w wymiarze wiśni skąpanych w delikatnym alkoholu.
Jak w dobrych czekoladkach wiśniowych.
Nie będę ukrywał, że to mi bardzo pasuję!

Wiecie co pomyślałem o tych perfumach po pierwszym teście?
Bez charakteru, nieoryginalne, niewarte kupienia.
Wiecie co pomyślałem o tych perfumach po głębszych testach?
Z charakterem, oryginalne, wartę kupienia.
Takie właśnie one są, a dodatkowo dodaje im uroku to, że różowe też świetnie się w nich odnajdą.
Czy są lepsze od VUI?
Chyba nie, ale z pewnością stawiam je na równi z nimi.

Polecam całym serduchem, tym bardziej, że zostały podobno wycofane z produkcji wraz z Valentino - Uomo Intense - oby to nie była prawda ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Co do mojej rozbiórki to jutro powinienem wieczorem ją wrzucić, niestety brak czasu mnie ogranicza.
Będzie też i Noir Absolu na niej, ale tylko 15ml ( ͡º ͜ʖ͡º)
Okazja, bo flakon z 2017 roku :)

Składniki:
cynamon i pieprz; nutami serca są kadzidło i olibanum; nutą bazy jest drzewo sandałowe

zapach:9/10
projekcja: 8/10
trwałość: 8/10
komplementy - brak, bo nie nosiłem na sobie
podobne: Tom Ford - Black Orchid
cena: 270zł za 100ml

#scentlife #perfumy
dradziak - Valentino - Uomo Noir Absolu

Każdy z nas testując pierwszy raz perfumy, ...

źródło: comment_w8DcyVmToGVA7E1BT3WIc9Pox78EKfjL.jpg

Pobierz
  • 9
@dradziak: trzeba będzie go sprawdzić, Uomo intense jest świetne ( ͡° ͜ʖ ͡°) miałem okazję poznać w Douglasie nowe dziecko Valentino a mianowicie Born in Roma, no i tutaj niestety zawód bo pachniało to jak 90% obecnego mainstreamu. Czułem połączenie ysl Y z invictusem, tej gumy balonowej nie da się nie wyczuć..
  • 3
@mekekeke O to dziękuję Ci, nie sprawdzę go nawet ze zwykłego "perfumiarskiego obowiązku" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dzięki za poświęcenie się xD
@dr_love Właśnie taki klimat ma, ale nie daje po nozdrzach jak Montale - Chocolate Greedy, czy zupełnie inne tiramisowe-cappucino jak w Salvatore Ferragamo - Uomo i to jest jak dla mnie bardzo duży plus.
Ja żałuję, że dopiero teraz na półce zagości :(
@mekekeke: @dradziak: chyba została tylko Prada, która nie rżnie jak leci od innych i dalej ma swoje DNA. Wiadomo, że seria L'Homme to jednak nic odkrywczego , ale już wole takie naśladowanie Diora niż reszte mainsteamu który w ostatnich dwóch latach osiągnął poziom dna,
@dr_love: Born in Roma jest slodziakem, który ma się podobać ogółowi społeczeństwa więc zadanie swoje spełni. Niestety ale takie zapachy wiodą prym w tych czasach ( ͡° ʖ̯ ͡°) szkoda, liczyło się na coś nietuzinkowego od Valentino, no ale w dobie księgowych to $ musi się zgadzać a takie zapachy jak VUI jednak nie są dla wszystkich. Shame on you Valentino!
  • 1
@dr_love
Dodajmy do tego linię Infusion, która dla mnie jest daleko od mainstreamu i chwała Pradzie za to.
Jednak można robić coś bardziej dla ogółu i dla wielbicieli trochę trudniejszych wrażeń.
@mekekeke
Dlatego tym bardziej trzeba doceniać poprzednie wypusty od Valentino :)
Gdy pieniądze zaczynają być najważniejsze, to wtedy powstaje ogromny problem eh...
@dradziak: Valentino jest w rekach Loreal i niestety dla marki nie wroze swietlanej przyszlosci. Podobnie z Muglerem, jesli nowy Amen Ultimate okaze sie klapa to bede musial sie usmiechnac do lowcow vintage i zamowic starego dobrego amena. VUNA pachnie jak cappucino z orzeszkami i rozumiem ludzi ktorzy sa tym zachwyceni ale ja swoj flakon rozebralem. Pogloski o wycofaniu VUI prawdopodobnie byly falszywe żeby podbic hype na Born in Roma.