Wpis z mikrobloga

Mireczki potrzebuję rady. Bo zawsze miałem w sumie słabość do gitar i zawsze chciałem nauvzyć się grać i już od jakiegoś czasu przymierzałem się do zakupu gitary. Myślałem najpierw, żeby kupić jakiegoś akustyka, bo jak kiedyś (jedyny raz w życiu) grałem na gitarze u kolegi który już trochę siedział w tym, to stwierdził, że lepszy akustyk na początek... Z tym, że potem pomyślałem, że no okej, nauczę się jakichś akordów i bić, ale co dalej? Repertuar na akustyka raczej mnie nie interesuje, dlatego myślę też o gitarze elektrycznej. Mogę równie dobrze uczyć się akordów, a dochodzą do tego też riffy i solówki, no i repertuar okołometalowy o wiele bardziej mi podchodzi. Jestem na etapie oszczędzania pieniędzy i nadal się zastanawiam czy takie rozwiązanie ma jakiś sens. Myślałem, żeby wmieścić się w + - 1000 pln, gitarka i jakiś mały piec do brzdękania w domu (myślałem o tym małym orange'u, podobno najlepszy w tej cenie).

#gitara #gitaraelektryczna #pytanie #pytaniedoeksperta #przegryw #muzyka
  • 7
@saltypretzel: Jak zaczynałem to byłem w tej samej sytuacji, wszyscy mówili, żebym zaczął od akustyka bo tak jest lepiej. Z perspektywy czasu, jeżeli chodzi o czysty rozwój gry na gitarze to pewnie jest to lepsze rozwiązanie, ale podobnie jak ciebie nie interesowało mnie w ogóle granie na akustyku, więc kupiłem elektryka od początku i nie żałuję. Tak na prawdę najważniejsza będzie wytrwałość i systematyczne ćwiczenia, jeżeli kupisz akustyka to skoro nie
@cptKaladin: Ciężko powiedzieć jakie chciałbym grać, bo są zespoły które grają bardziej i mniej technicznie, ale mogę ci wymienić parę z moich ulubionych. Gojira, Rage Against The Machine, Slipknot, Pantera, Architects, Killswitch Engage, Asking Alexandria, Infant Annihilator... Generalnie raczej słucham nowszych metali, głównie metalcore'u, trochę death, deathcore'u. Nie mówię, że nie chciałbym pograć też jakichś innych gatunków, jakiegoś punku jak Misfitsi, czy czegoś lżejszego jak RHCP. Lubię też twórczość kompozytorów gitarowych
@saltypretzel: Na początek wystarczy Ci cokolwiek, co ma przynajmniej jeden humbucker, stały most i niską akcję strun, np Cort KX5 albo jakiś Dean. Do grania w domu piec sobie lepiej darować. Lepszy jest tani interfejs audio za ~300 zł i jakiś symulator na kompa w wersji free typu np. Amplitube. Dzięki temu możesz grać na słuchawkach lub puszczać sobie w tle utwory, których się uczysz bez kombinowania. To zabrzmi lepiej niż