Wpis z mikrobloga

- Molly śpisz?
- Śpię, bo co?
- Bo ja nie mogę.
- Co znowu?
- Molly, bo ja nie mogę zrozumieć jednej rzeczy, co mnie prześladuje
- Niby czego
- Dlaczego ten Lucjusz, to taka menda i świnia jest.
- Wiesz co? Ty nudny jesteś. Pytasz o to, co tydzień od jego ślubu z Narcyzą.
- Molly, bo ja od tego ślubu pojąć nie mogę, po co w ogóle takie coś na brodę Merlina stworzono.
- Arturze, a po co stworzono takiego Voldemorta?
- No właśnie po co? Albo takiego Petera Pettigrew po co?
- Po jajco jełopie. Dobranoc.
- (Głęboki wydech)
- Molly rozumiem, ja żem sam święty nie jest, ale przecież taki Lucjusz Malfoy to jest przecież normalne obrzydlistwo. Po co w ogóle takie coś jest?
Ja rozumiem jeszcze, jakby to on miał źle.
Ale co, dom ma, pieniądze ma, robotę ma, żonę w domu ma, sam żem widział jak się z Narcyzą żeni.
- No szkoda, że ty nie masz się z kim żenić.
- Kurde jak ja go nienawidzę... I po co w ogóle takie coś jest... Po co? Dlaczego on taki jest?
- Arturze nie wiem dlaczego on taki jest no! Może miał trudne dzieciństwo. I w ogóle ja ciebie proszę, skończmy ten temat, bo ja za siebie nie ręczę
- Widzisz Molly? Jak tylko się o tej mendzie zaczyna rozmowa, od razu konflikty się same rodzą. To jest Molly zło chodzące, trzeba by go wyeliminować.

#heheszki #harrypotter #pasta
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach