Wpis z mikrobloga

Dzisiaj dzień na plus - piateczek, póki co pozytywnie.
Esticil zaczął działać, co ciekawe po pracy jadę jeszcze ok. Godzinę samochodem i zwyczajowo mnie zmula i przywypiam od spadku ciśnienia i przysypiam - teraz przestałem.
Ogólnie jest lepiej, ale dalej czuję jakiś wewnetrzny niepokój, wczoraj musiałem wyłączyć na wspólnej bo coś mi nie pasowało jak oglądałem. Znośnie ogólnie.
Idę w przyszłym tygodniu do psychiatry i biorę już skierowanko na oddział.

Postudiowalem trochę na temat bordera i czasem potrafię się opanować(polecam reddita, znacznie większą społeczność i więcej ludzi zaangażowanych w pomoc, można dowiedzieć się jak inni sobie radzą i spróbować zmalpowac co nieco) ale tak mnie to męczy, że wolę wybuchać. Chciałbym już odbierać świat taki jakim jest, ale długa droga do tego jeszcze.
Nie mówię o negatywach, żeby się sam nie nakręcać w spirale narzekania (coś jak znoszenie ubostwa ustawą, wiem, ale muszę tak wytrzymać tylko trochę, później pójdę na oddział i otrzymam fachową pomoc).

No to co, miłego piateczku, wypijta za mnie, cały weekend siedzę z latoroślami więc ani jedno piwerko w grę nie wchodzi ( ͡º ͜ʖ͡º)
#probujewyjscnaprosta
  • 1
@Pawelczi po co śmieszniejsze akcje (po ketrelu mam tak czasem chwilę zanim padnę) : Dwa dni temu podlewalem o 21:30 ogród karcherem Tydzień temu zrobiłem sobie kanapki bez górnej kromki chleba i wrzuciłem luzem do worka który zabieram do pracy Kawa z solą i mlekiem truskawkowym Więcej grzechów nie pamiętam ( ͡º ͜ʖ͡º)