Wpis z mikrobloga

@wiseguy43: ponieważ te tezy głoszą ludzie którzy są spadkobiercami totalitarnych ideologii których krzyż zawsze uwierał.
Z krzyżem walczyli francuscy rewolucjoniści, komuniści i naziści i po prostu ci ludzie kontynuują tą niesławną tradycje.
  • Odpowiedz
@wiseguy43: trudno powiedzieć, żeby rodzice nie mieli głosu bo zawsze mogą ucznia wypisać. Pełnoletni uczeń nie zdziwiłbym się gdyby też, ale tego nie wiem. "Kwik" o religię jest taki, że jest to: a) marnowanie czasu lekcyjnego, gdzie można byłoby zrobić jakieś pożyteczne lekcje lub zmniejszyć przeładowane plany lekcji, b) jeśli religia jest w środku lekcji, to jest utrudnianie życia nieuczęszczającym, c) jest to formacja religijna za publiczne pieniądze.
Można dodać
  • Odpowiedz
@wiseguy43: Bo religii nie powinno być w szkole.

Religia powinna być w kościołach, synagogach czy gdzie tam ktoś chce ją kultywować.

Szkoła to miejsce nauki. Religia nauce zaprzecza, jest antynaukowa.
  • Odpowiedz
  • 3
@wiseguy43 Jest możliwość oddania głosu w tej sprawie. Na początku roku szkolnego rodzic/pełnoletni uczeń podpisuje deklaracje uczestnictwa w takowych zajęciach. A zajęcia te z góry narzucone są uczniom - także w naszej świeckiej szkole moższ się wypisać, a nie zapisać. ;) No i wypisani uczniowie mają problem kiedy religia jest po środku zajęć, zdobywają nieobecności pomimo zwolnienia.
  • Odpowiedz
@wanghoi: dzbanie to była pozostałość po armii pruskiej.

Kościół zaczyna już od 1936 roku coraz silniej krytykować hitlerowski reżim. 14 marca 1937 roku ukazuje się encyklika “Mit brennender Sorge” pokazująca sprzeczność narodowego socjalizmu z nauką Kościoła i krytykująca coraz częstsze łamanie Konkordatu przez Trzecią Rzeszę. Jedna z książek Alfreda Rosenberga trafia wtedy na kościelny indeks. Od tego momentu w hitlerowskiej prasie kler katolicki przedstawiany jest jako “hordy przestępców seksualnych”, a
I.....o - @wanghoi: dzbanie to była pozostałość po armii pruskiej. 

Kościół zaczyn...

źródło: comment_fzfZanbnP88gB50785TzitzzyxqssWZ2.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@ImperatorPL: proszę zachować szczątki kulturalnej dyskusji
@wanghoi: dla mnie w szkole mogliby uczyć chociażby szydełkowania lub gotowania, jeżeli zgodziliby się na to rodzice. nie widzę przeszkód dlaczego religia nie powinna być pełnoprawnym przedmiotem. moim zdaniem jest ona bardziej użyteczna od, chociażby, przedmiotu języka niemieckiego. tak koszmarnie prowadzonego przedmiotu nie widziałem. zwłaszcza, że na dzisiejszej religii uczyli mnie również o różnych kulturach i wyznaniach, nie tylko rzymskokatolickiej.
  • Odpowiedz
  • 7
@wiseguy43 @wiseguy43 religia ponad nauke języka? w moich szkołach koszmarnie prowadzone były właśnie zajęcia religii. nigdy w życiu nie spotkałam się na nich z wykladem na temat różnych kultur i wyznań XD
  • Odpowiedz
@wiseguy43: Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi.

Obecnie, lekcje religii to jest państwo w państwie - dyrektor szkoły nie może zatrudnić "kogokolwiek" na stanowisko nauczyciela religii, musi to być albo ksiądz albo osoba po teologii, zgodę i rekomendację proboszcza, zgodę i rekomendację biskupa diecezjalnego. To raz.

Dwa - program nauczania tworzy... Kościół. Ministerstwo Edukacji nie ma praktycznie żadnego wpływu choćby na to, z jakich podręczników będą korzystać katecheci - więc Kościół może tam przemycać niemal dowolne treści. Nie twierdzę że tak robi, ale ryzyko
  • Odpowiedz
moim zdaniem jest ona bardziej użyteczna od, chociażby, przedmiotu języka niemieckiego. tak koszmarnie prowadzonego przedmiotu nie widziałem.


@wiseguy43: bo miałeś #!$%@? nauczyciela. Co to ma w ogóle do rzeczy?

zwłaszcza, że na dzisiejszej religii uczyli mnie również o różnych kulturach i wyznaniach, nie tylko rzymskokatolickiej.


@wiseguy43: a tutaj musiałeś mieć księdza, który zapewne NIE jechał z linią nauczania XD
  • Odpowiedz
a) marnowanie czasu lekcyjnego, gdzie można byłoby zrobić jakieś pożyteczne lekcje lub zmniejszyć przeładowane plany lekcji


@ImperatorPL: jest wiele przedmiotów, które są zwykłymi zapychaczami, nic nie wnoszącymi do głowy ucznia np. język niemiecki, plastyka czy wf

jeśli religia jest w środku lekcji, to jest utrudnianie życia
  • Odpowiedz
jest wiele przedmiotów, które są zwykłymi zapychaczami, nic nie wnoszącymi do głowy ucznia np. język niemiecki, plastyka czy wf


@wiseguy43: wiele przedmiotów jest oczywiście zbędnych lub w zbyt dużej ilości, nie zgodziłbym się co do końca z tymi wymienionymi, ale mniejsza o to

zgadzam się, chociaż może to też być wina kretynów ustalających plan, i nie dotyczy tylko
  • Odpowiedz
@ImperatorPL: przykład: jeżeli do liceum, w którym są tylko języki angielski i niemiecki, dochodzi sporo uczniów, którzy języka niemieckiego w gimnazjum nie mieli, a zamiast niego mieli rosyjski to zostaje stworzona nowa grupa uczniów, która ma lekcje kiedy indziej niż grupa, która w gimnazjum uczyła się niemieckiego. a, że germaniści są ci sami to nierzadko bywa, że gdy niemiecki jest w środku to uczniowie z danej grupy mają okienko. dodam,
  • Odpowiedz