Wpis z mikrobloga

Wróciłem właśnie z rozpoczęcia roku szkolnego i naszły mnie takie przemyślenia. Co mają w głowach osoby, które olewają szkołę średnią? Chodzi mi o przypadki, gdzie ktoś spędza np. 6 czy 7 lat w technikum? Przychodząc do 1 klasy, był gościu który nie zdał właśnie w 1. Teraz nie zdał znowu w 3. I co? Zmienił szkołę na inną, o tym samym profilu xD (pomimo tego, że nasza jest jedną z lepszych w regionie, a jednocześnie nie trzeba wiele wysiłku, żeby być chociaż przeciętnym). Rozumiem, że nie każdy posiada wrodzone zdolności (ja np. jestem top1-3 klasy bez żadnego wysilania się), ale naprawdę nawet dla słabszych osób wystarczy godzina, maksymalnie dwie tygodniowo nauki i lecisz dalej. Czy 2 rankedy w lolu tygodniowo więcej, 2h imprezy tygodniowo więcej jest warte marnowania sobie życia, przyszłości i kiblowania? #przegryw #przemyslenia #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #szkola #gownowpis
  • 10
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15 też tego nie rozumiem serio trzeba się naprawdę postarać żeby nie zdać w takim LO na przykład. Możliwe że to bezstresowe wychowanie, starzy mają #!$%@? na swoje dzieci a później taki delikwent nie zdaje po kilka razy bo rodzic nie przysiadzie z dzieckiem. Sam jestem jeszcze gówniarzem ale mimo wszystko staram się zdawać z klasy do klasy nawet z 2 na świadectwie.
  • Odpowiedz
@XkemotX: Co Ciebie śmieszy? Czy ja napisałem, że poświęcając 1-2h będzie przyszłym studentem Harvardu? Tyle wystarczy, żeby zaliczać to co trzeba zaliczać, na dwójach i trójach, ale zaliczać. Lepsze to chyba niż kiblowanie.
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: Śmieszy mnie to, że jednostki które mają problem z przejściem do następnej klasy mimo całego podciągania ocen, możliwości poprawek w trakcie wakacji i innych gówien nie nauczą się NICZEGO przez 1-2h tygodniowo, chyba śnisz xD
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: wąskie perspektywy - przede wszystkim rozwój na wcześniejszych etapach życia rzutuje na kolejne, zdolności które dobrze się nie wykształciły będzie trudno uformować i podciągnąć, zamiast naturalnie przyspieszać będą stały w miejscu. Tobie się wydaje, że dana jednostka czasu jest wystarczająca do przyswojenia jakiejś wiedzy, nie dostrzegając, że ktoś może mieć drastycznie mniejsze zdolności zapamiętywania i ograniczone inne procesy psychiczne.

Przykładowo - w podstawówce dziwiłem się, że niektórym kolegom tak ciężko
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: Ja np. byłem w technikum informatycznym które miało dosyć wysoki poziom w Białymstoku. Każdy przedmiot był dla mnie prosty, lecz miałem problem tylko z matematyką. Początkowo poświęcałem jej 2-4 godziny dziennie ale następnego dnia cała wiedza się ulatniała. Ostatecznie miałem na to wywalone i przestałem na to gówno chodzić. Później się do mnie czepiali, ale jakoś wychodziłem te 50% + wszystkie oceny poprawiłem dzień przed radą :]
Oczywiście nie polecam
  • Odpowiedz