Wpis z mikrobloga

@jancelek: Bedzie niski procent alkoholu, a tym samym wino będzie mniej trwałe, obecnie drożdże dają około 15% C2H5OH co już całkiem dobrze konserwuje. W sklepach wina dodatkowo się siarkuje aby się nie psuły przy niższym poziomie alkoholu, oczywiście dla dobrego wina takich operacji nie polecam i nie stosuję.
Aby wino było wytrawne dodajemy cukier stopniowo w partiach obserwując kiedy już przestaje pracować...
@jancelek: Nie w Polskich warunkach. Albo inaczej - da się ale będzie słabe i zapewne mocno rozcieńczone ze względu na kwasowość owoców. Ewentualna ewentualność - jak robisz z odmian typu regent, rondo. O "działkowych" labruskach zapomnij. Poza tym nie musisz tego cukru pić. Zrób wino wytrawne. Alkohol już Ci nie szkodzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@jancelek: cukier z owoców się przefermemtuje, kwas zostanie.
Ot, polskie wina gronowe (strasznie spłycam, cóż).
Na pocieszenie dodam, że pije właśnie niezbyt udanego niemieckiego Reislinga ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@jancelek: No dobra, jak masz jakiś w miarę szlachetny szczep (nie labruska) to możesz próbować.
Syp fruktozę, będziesz jak polscy winiarze.
Najpierw pomyśl jednak jak sok chcesz pozyskać, masz prasę?
@jancelek: To jak działkowe to cukier i pewnie woda bo kwaśne to może wyjść.
Zapewne będziesz fermentował w miazdze.
Postaraj się o cukromierz, drożdże szlachetne, wiadro plastikowe.
Weglanem wapnia da się odkwasić - o ile nie boisz się „chemii”.
W sumie to siarkować żeby wybić dzikie drożdże i stabilizować później też...
Sposobów jest co najmniej kilka.