Wpis z mikrobloga

#warszawa #bekazpo #bekazpodludzi #bekazlewactwa

Wyjątkowo w punkt.

Facebookowicze, to poważna sprawa. Wyjątkowo prosimy o udostępnienie. W całej Polsce trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania w związku ze zrzutem ścieków do Wisły. Wszyscy szukamy "zatroskanych o środowisko" zielonych aktywistów z wszelkich organizacji "ekologicznych".

Przykuwają się łańcuchami w obronie kilku drzew w parku, stają na drodze koparkom, by chronić kornika, tygodniami płaczą nad fotografią zdechłej wiewiórki i uwalniają karpie z supermarketów. Nie wierzymy, że SPŁYWA po nich GÓWNO spuszczone do rzeki w ilościach setek tysięcy metrów sześciennych, tylko dlatego bo prezydenturę w stolicy sprawują ich polityczni i ideologiczni kumple. Potężna awaria przez którą ucierpią tysiące zwierząt, w najgorszym momencie podczas rekordowo niskiego poziomu wody i upałów, 30-krotne przekroczenie zawartości azotu amonowego i niedotlenienie, rzeka zamieniona w ściek, który nie nadaje się obecnie nawet na pola uprawne, bo prócz fekaliów zawiera tony chemii. I taka olewka? Taka nagła niemoc? Takie wymuszone bagatelizowanie problemu? Bo jak "awaria", to nie ma nic do roboty? A kontrola, presja na polityków, sprawdzanie czy nie doszło do zaniedbań, błędów, złamania procedur? Nikt nie wrzeszczy na ulicy? Nikt nie wywiesza banerów? Nikt nie pisze dramatycznych raportów i nie patrzy na ręce odpowiedzialnym? Z nagła nie macie "możliwości zaangażowania się i wglądu w sytuację" jak koledzy z Amnesty w przypadku zabijanego dziecka?

A może nie... Może wy jedynie nie macie możliwości wykorzystania tej sprawy politycznie, bo ukrywając się za pięknymi szyldami i pustymi hasłami, jak nie o prawach człowieka, to o ekologii, od lat zajmujecie się jedynie sowicie opłacaną propagandą jako lewicowe bojówki, które w niektórych sytuacjach zwyczajnie nie mogą pokazać ząbków? Może po prostu każdą sprawę rozpatrujecie wyłącznie z punktu widzenia interesu konkretnych sił politycznych i w rzeczywistości macie głęboko w zielonej dupie rzeczy, które wam drukują na transparentach, bo ważniejszy jest bilans kto straci, a kto zyska w lokalnym korycie?

Oznaczałoby to, że jesteście zdecydowanie większym ściekiem niż to, które wylała Warszawa.

PS.

Radny Marek Szolc z PO/N, szef KOMISJI ŚRODOWISKA, rzucił sobie, że "rzeka sama się oczyści". Odpowiedział mu dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska dr inż. Krystian Szczepański, że proces samooczyszczania się Wisły może trwać LATAMI. Czyli takie to oczyszczanie się Wisły z gówna jak oczyszczanie się Polski z komunizmu. Mija 30 lat, a komuniści w mediach, w sądach, w polityce, nawet w sejmie.
  • 15
Ale tak w sumie, to co ci ekolodzy mieliby zrobić w tej sprawie?


@alphabeta: No jak to co? Według autora wpisu mają pewnie protestować przeciwko awarii i przykuć się do rury kanalizacyjnej. Przecież świadome działanie na szkodę środowiska jest tym samym co awaria systemu kanalizacyjnego. Trzaskowski przecież specjalnie z Tuskiem wysadził rurę pod Wisłą, żeby zarobić na sprzedaży ścieków
@Kick_Ass: Jezu ludzie, dokształćcie się. Organizacje ekologiczne bronią środowiska naturalnego. Protestowałyby gdyby do rzeki wpuszczono odpady z fabryki chemicznej, ale ludzkie odchody, poza tym że są nieprzyjemne, nie robią globalnie środowisku wielkiej krzywdy.
@Kick_Ass: Mam szczerą nadzieję, że nie należysz do ludzi o ciasnym umyśle, które patrzą na świat zero-jedynkowo. Wówczas, żeby cokolwiek zrozumieć takie osoby posługują się uproszczeniami, uogólnieniami i generalizmami. Ekolodzy to nie jest bezkształtna masa ludzi posiadających ten sam światopogląd i te same cele.
Wielu ludzi nazywa ekologami każdego kto w jakiś sposób staje w obronie środowiska czy zwierząt. Do tej samej grupy wrzucani są ekoaktywiści przykuwając się do drzew, prawdziwi