Wpis z mikrobloga

@pianinka: oczywiście, ze kosmetyki mogą być komodogenne czy acnegenne, ale WSZYSTKIE kosmetyki, nie tylko te do makijażu. najgorszy wysyp miałam po zwykłym nawilżającym kremie do twarzy. jeżeli ktoś ma tłusta skore ze skłonnościami do zapychania się, to po prostu musi uważać, jednak nie musi rezygnować z makijażu, a czasem makijaż może być niezła ochrona (filtry UV). uwierz, zgłębiłam temat dość mocno, bo sama zmagam się z hormonalnym trądzikiem od lat
  • Odpowiedz
@pollyanna co prawda to prawda, mi dermatolog wręcz zalecił używanie podkładu zimą, żeby ochronić naczynka przed mrozem. Poza tym w mieście makijaż też pomaga trądzikowcom, bo stanowi jako taką barierę przed syfami, które latają w powietrzu i powodują stany zapalne na skórze.
  • Odpowiedz
@pollyanna: Nie będę się kłócić, bo ewidentnie w temacie nie siedzę i nie interesowałam się tematem na tyle żeby zgłębiać, które kosmetyki wyniszczają cerę, w jakich proporcjach czy które z nich negatywnego wpływu na urodę nie mają. Jak sama zauważyłaś, makijaż mi się wizualnie nie podoba, nie spotkałam jeszcze dziewczyny, która wyglądałaby w nim lepiej niż bez, a wory pod oczami są dla mnie bardziej urokliwe niż ujednolicona, potraktowana kosmetykami
  • Odpowiedz
Szczerze mówiąc nigdy nie rozumiałam na co kobiety wydają tyle pieniędzy na pielęgnację.


@pianinka: Żeby wygladac kilka punktow wyzej w skali ot dlatego, znam takie ktore sobie zrobia makijaz i cyk 8 lat wstecz
  • Odpowiedz
No ale to umówmy się, czy rozmawiamy o regulacji brwi, depilacji pach i regularnych kąpielach, co nie kosztuje nic/niewiele, czy jednak kosmetyczkach za setki złotych, tipsach i farbowaniu co miesiąc. Bo jakoś nie widzę jak to ma zaprocentować na starość niby, jeśli już to w drugą stronę, jak sobie zniszczysz pytkę paznokcia, rozwalisz włosy farbowaniem czy zniszczysz cerę toną kosmetyków.


@pianinka: wystarczy że kobieta wydaje hajs na regularne zabiegi u
  • Odpowiedz
@pianinka: Twoje wypowiedzi dotyczyły ogółu kobiet, nie nastolatek.

Nie wypowiem się w temacie skuteczności zabiegów, bo to nie moja działka, ale np. serie zabiegów kwasowych myślę że nie bez powodu cieszą się sporą popularnością. Jeśli ktoś ma przebarwienia/trądzik może sporo wydawać na tego typu zabiegi, a wcale nie jest to robienie sobie tapety.
Dobry (niezapychający) krem z filtrem też swoje kosztuje.

Z resztą pomijając powyższe kwestie (bo dziewczyny już wyczerpały
  • Odpowiedz
@auinette: Pisałam wielokrotnie, że odnoszę się do kwestii młodych kobiet. Co do reszty, owszem, zdaję sobie sprawę, po co kobiety poddają się operacjom plastycznym, zabiegom estetycznym, przedłużaniu rzęs, doklejaniu paznokci, modelowaniu twarzy, czy łamaniu sobie szczęki żeby ją zespawać pod lepszym kątem. Moja wypowiedź, co już piszę po raz kolejny, odnosi się do tego, że dla mnie jest to trend smutny i bezsensowny, a efekty rzadko estetyczne. Dla mnie, moja
  • Odpowiedz
@pianinka: Czyli kobieta 25 lat już nie jest młoda? Bo wiele kobiet, nawet młodszych ma już w tym wieku pierwsze zmarszczki, przebarwienia czy blizny po trądziku czego inaczej niż zabiegami raczej nie da się zlikwidować. Jak rozumiem wypowiadałaś się o szesnastolatkach? Ciekawe.

I nie wiem gdzie tu widzisz emocjonalną odpowiedź xD tym bardziej nie napisałam że lubie hybrydy albo sztuczne rzesy, bo właśnie nie przepadam. Wskazałam Ci tylko że dla
  • Odpowiedz
@auinette: Nie pisałam o Tobie, tylko o ogóle dyskusji, myślałam, że to oczywiste, skoro przytoczyłam wypowiedzi innych osób. Pracowałam jako kelnerka swoją drogą całe studia i żadna z dziewczyn nie uważała manicure za must have, może faktycznie byłyśmy wyjątkowe :) Naprawdę nie mam siły wyjaśniać po raz pięćdziesiąty tego samego kolejnej dotkniętej niewieście, także EOT.
  • Odpowiedz
@pianinka:

jakbym się chciała pomalować to bym się pomalowała, to nie jest tajemna sztuka dostępna dla nielicznych ;)


Sama wcześniej napisałaś, że nie umiesz się malować. Więc byś się nie pomalowała, ewentualnie zrobiłabyś sobie paskudną maskę.
  • Odpowiedz
@KRISSVector: Tak, bo trzeba lat doświadczenia żeby opanować tę tajemną sztukę. Jakbym chciała się nauczyć to bym się nauczyła albo poszła na lekcję do kosmetyczki, a że nie chcę to się nie uczę, bardzo ciężkie do zrozumienia xD
  • Odpowiedz