Wpis z mikrobloga

Wołam plusujących ten wpis:


W sumie spodziewałem się, że mój poprzedni wpis dostanie max 5 plusów, ale najwidoczniej kogoś faktycznie interesuje jak wygląda amatorska wycinka lasu, więc tak jak obiecałem wstawiam relację xD #pokazmorde przy okazji

Poniżej możecie obejrzeć kilka minut nagrań, cały roboczodzień w lesie to około 5-6h, praca jest dosyć ciężka fizycznie. Te kawałki drzewa mogą wyglądać niepozornie, ale nawet taka niezbyt gruba gałąź to jest kilkanaście kilogramów, a dźwiga się kawałki nawet po kilkadziesiąt kg. Jak się pilnuje techniki to w sumie wychodzi całkiem niezły trening, bo przy odrobinie kreatywności zrobisz martwe ciągi, OHP, siady, spacer farmera i łapy. Najfajniejsze w tej pracy jest chyba to, że wyzwala ona wbrew pozorom wiele adrenaliny. Niby spokojna i nieśpieszna praca, ale samo to, że jedziesz gdzieś w #!$%@? w środek lasu, brak zasięgu w telefonie, żadnej żywej duszy pewnie na przestrzeni paru km, a pracujesz ze stosunkowo niebezpiecznymi piłami łańcuchowymi i ciężarem kilku ton. Czyli generalnie oczy dookoła głowy trzeba mieć cały czas. Dodatkowo z ojcem tak normalnie za wiele nie gadam, bo obaj jesteśmy introwertykami, a takie wspólne prace, gdzie jakoś trzeba sobie jednak ufać fajnie budują więzi. Nie nagrałem ładowania drzewa na przyczepę, bo to najcięższy etap i zajmowałem się #!$%@? a nie kręceniem filmików xD

Odpowiadając na pytania pod poprzednim postem: wszystko jest w pełni legalne, kawałek lasu na którym pracujemy jest nasz na własność, wycinane drzewa są cechowane tj. zgłaszane do urzędu gminy i leśnictwa. Tym razem mieliśmy nawet kontrolę gajowego w trakcie pracy i nie dopatrzył się żadnych uchybień ;)

Traktor to oczywiście kultowy Władimirec T25 kupiony jeszcze na zapisy w PRL. Co ciekawe prawie 50 letni ciągnik spokojnie daje radę, serwisowanie to głównie uzupełnianie płynów. Przeglądu nie ma i ma uchybienia typu nieczytelna tablica rejestracyjna, czy rozbite światło, ale jakieś 95% drogi pokonuje się polnymi i leśnymi drogami, i policja też raczej na wiosce przymyka oko na tego typu rzeczy. Timelapsy z drogi, na przyczepie dosyć mocno trzęsie, więc trochę poruszone:
https://streamable.com/nunxm
https://streamable.com/nriqe

Wycinka
Najbardziej emocjonujący etap i w sumie chyba główny powód dla którego lubię jeździć do lasu. Filmik oczywiście tego nie oddaje, ale kiedy kilka metrów dalej przewraca się kilkutonowy kolos który nigdy gwarantuje w którą stronę poleci to adrenalina jednak skacze.


https://streamable.com/jnxfa

Krzesanie
Gwarowe określenie na czyszczenie drzewa z małych gałązek, liści. Najnudniejszy film (i czynność) ze wszystkich, więc jak nie chce wam się wszystkich oglądać to ten można śmiało pominąć. Ojciec u góry wybiera grubsze kawałki z korony i zrzuca na dół, ja czyszczę z liści, małych gałązek, tnę na mniejsze kawałki, odrzucam niepotrzebne gałęzie w jedno miejsce. Tutaj miałem trochę adrenaliny, bo drzewo było zawieszone w poprzek wąwozu i trzeba było przy pracy zwracać uwagę czy przypadkiem nie planuje mi się #!$%@?ć na łeb xD Kręciłem to szerokokątnym, więc tak tego nie widać, ale ta skarpa była nachylona pod kątem tak +/- 60-70*, więc kolejne ułatwienie.
https://streamable.com/hsoci

Cięcie
Tu już udało się sprowadzić drzewo zupełnie na ziemię i tniemy je na "klocki", czy kawałki, które potem będzie się dało łatwo porąbać. Na końcu filmiku brawurowa ucieczka przed atakującym mnie kawałkiem drzewa xD
https://streamable.com/w2ie5

#las #wies #itaksiepowolizyjenatejwsi
Ld93 - Wołam plusujących ten wpis:
SPOILER

 W sumie spodziewałem się, że mój popr...

źródło: comment_rqaD3OICZ2bXQ7stzk6OEQcjq2av2fWn.jpg

Pobierz
  • 9
@Panczenisci: Mamy tylko dwa kawałki swojego lasu, a pomagam mu już od 12 lat (najpierw kilka lat pracowałem bez piły łańcuchowej, tylko z siekierą, bo bezpieczniejsza), więc już się nauczyłem gdzie są :) Ale faktycznie kilka lat to zajęło i nie jest to takie proste, bo trzeba patrzyć na oznaczenia kopców i samemu "na oko" wyznaczać granicę działek, a jak zetniesz sąsiadowi to jest awantura xD
@mr_arus: ojciec tak od 40 lat robi, do tego w pracy też używa na co dzień piły. Ja od 12 lat, często jeżdżą z nami ludzie do pomocy, tak samo widzę jak robią inni ludzie ze wsi i też nikt okularów nie nosi i nie słyszałem o żadnym poważnym przypadku uszkodzenia oka, więc chyba nie jest to aż tak duże ryzyko jak się wydaje. Czasem wpadnie jakiś opiłek ale to przepłuczesz
@mr_arus: W pracach w których to jest faktycznie potrzebne jak np. koszenie kosą spalinową, gdzie latają dookoła kamyki z dużą prędkością, czy do szlifierki kątowej gdzie może tarcza wystrzelić używamy okularów. Raczej chciałem powiedzieć, że okulary są po prostu zbędne, bo serio zagrożenie dla oczu jest żadne.