Wpis z mikrobloga

Poznajcie technologię PowerLine, czyli przesyłu internetu po sieci elektrycznej ;) Koszt taki co lepszego routera, na dużych odległościach spada trochę przepustowość (np. z 200mbit miałem lekko ponad 100), zaś ping wyższy jedynie o 5ms. Nie ma ciągania kabli, kucia itd. Wpinasz wtyczkę z kablem ethernet do jednego kontaktu, drugą w miejscu gdzie jesteś i voila.

btw. SPRZEDAM TAKI ZESTAW TP LINKA, max 200mbit ( ͡° ͜ʖ ͡°)
XpedobearX - Poznajcie technologię PowerLine, czyli przesyłu internetu po sieci elekt...

źródło: comment_6AAyegXPDdT3HP6fnOFwPJb5GY7qr7AP.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Kraq8: Bo nie mam już takiej potrzeby. Wtedy router wifi nie wchodził w grę bo ściany totalnie psuły zasięg sygnału (1-2 kreski + lagi, kolega z mieszkania wystawiał kompa pod drzwi pokoju bo miał stacjonarkę + modem wifi na front USB), a repeater musiałby zająć jedno z nielicznych gniazdek w kuchni a i tak byłby wujowy ten zasięg. Od kilku lat leży mi w szufladzie i tyle.
  • Odpowiedz
Ja najlepsze wifi miałem udostępniane z telefonu z T-mobile, 13ms i stabilne w chooj, aż sam byłem w szoku


@haaryballs: mam internet domowy lte, i powiem, że też jestem zaskoczony. Czasami musze zmienić antene, ale daje rade.
  • Odpowiedz
@XpedobearX: to rozwiązanie też nie wszędzie się sprawdzi. Próbowałem kilku rzeczy w domu, były dwa routery połączone ze sobą, jeden robił jako repeater, pingi ujowe, okresowe zrywanie połączenia między routerami. Próbowałem też po sieci elektrycznej, to okazało się, że co piętro w domu jest inna faza, więc prędkość z 15 spadała do 0,5Mbps i ping w okolicach 900-1000ms. Skończyło się na wierceniu przez 4 piętra i puszczeniu skrętki po całym
  • Odpowiedz