Wpis z mikrobloga

Przetestowałam przed chwilą bardzo fajną marynatę do piersi z kaczki. Kaczka wyszła super, miękka, soczysta, lekko słodka od miodu.

Co będziemy potrzebować?

- dwie piersi z kaczki (każda po około 200 g)

Marynata:

- 3 łyżki jakiegoś owocowego octu - fajny byłby malinowy, ale ciężko go dostać. Użyłam jabłkowego.

- 2 łyżki oliwy z oliwek

- 2 łyżki miodu

- 2 łyżki drobno posiekanej cebuli

- wyciśnięty ząbek czosnku

- 1/2 łyżeczki majeranku

- kilka posiekanych listków świeżej szałwii (może być suszona ewentualnie)

- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku (ja użyłam świeżego bo mi suszony wyszedł)

- 1/2 łyżeczki soli

- 1/2 łyżeczki mielonego pieprzu

- 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego

Wszystkie składniki mieszamy ze sobą. To tylko tak strasznie wygląda, ale robi się szybko:] Wychodzi takie coś

Kaczkę myjemy i nacinamy lekko skórę - tak, żeby nie przeciąć mięsa. Smarujemy ją marynatą i wkładamy do lodówki zgodnie z zasadą czym dłużej tym lepiej (na noc byłoby optymalnie).

Po tym czasie, wyciągamy kaczkę z marynaty, wycieramy z niej i wkładamy SKÓRĄ DO DOŁU na ZIMNĄ patelnię. Bez tłuszczu. Dzięki temu w miarę podgrzewania się patelni, tłuszcz będzie wyciekał, a kaczka będzie smażyła się na nim. Smażymy na każdej stronie po około 3 minuty, aż zbrązowieje.

Po tym czasie wkładamy kakę do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około 6-7 minut (wersja medium rare, jak ktoś woli medium, to ze dwie minuty dłużej). Kaczki nie powinno się jeść mocno wysmażonej - będzie sucha. Musi być chociaż trochę różowa w środku, jak ze stekiem.

Wyciągamy i pałaszujemy. Do kaczki pasuje fajnie np. zielona fasolka. Brokuły nie bardzo, ale jak się nie ma co się lubi, to sie lubi, co się ma. O winie do kaczki za chwilę :]

#gotujzgugasem #gzw #gotujzwykopem
gugas - Przetestowałam przed chwilą bardzo fajną marynatę do piersi z kaczki. Kaczka ...

źródło: comment_mOsBrM1BTJt4JxbnI3Ki0KswWrzHRrK0.jpg

Pobierz
  • 4