Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Będę wdzięczny za opublikowanie. Nie chcę pisać ze swojego konta, bo bym musiał kasować... a nowego zakładać nie chcę, bo podobno trzeba podawać nr telefonu.

Może ktoś pomoże, miał coś podobnego.
#rozowypasek leczy się na #borelioza (ale bez żadnego potwierdzenia, że to to... chodzi po lekarzach, ale w sumie wyniki ma dobre, jedynie wyszła jej tężyczka, od ILADS ją odciągnałem, a western blot nigdy nie potwierdził, więc leczy się dietą / ziołami... bo antybiotyków państwowo nikt jej nie zaproponował). Ogólnie jest słaba, co coś poćwiczy to zaraz ją rozkłada... napięcia mięśni, sztywność karku, jakieś tam inne objawy. Osobiście trochę bagatelizowałem temat i namawiałem ją raczej aby chodziła do kolejnych lekarzy i szukała dalej... odstresowała się itd. ale kto był u #lekarza, wie, że albo badania ogólne, albo niewiele więcej... a jak robisz kolejne badania i wszystko jest ok... no to czubek.

Ja się skłaniam, że może to jakaś forma wenerycznej / choroby przenoszonej drogą płciową? podobno borelioza też... ale...
Rok temu "poparzyło" mi piszczel. Dziwaczne uczucie jakbym wszedł w pokrzywę... po 30 minutach przeszło i zapomniałem o temacie (moja dziewczyna miała podobne rzeczy i mówiła, że dopiero zobaczę). Ale w tym roku temat powrócił, z tym, że jako ból piszczela + mrowienie stopy (nie rozumiałem trochę o co jej chodzi, ale teraz leżę i czuję łaskotanie... ). Sądziłem, że to przewianie / coś... ale teraz pogoda taka, że raczej trudno o zawianie a piszczel boli...

Ogólnie swój stan zdrowia oceniam dość nisko. Jeżdżę na rowerze, ale jak próbowałem wskoczyć "na plenerową siłownię" to zaraz naciągnąłem mieśnie. Podobnie mam z karkiem itd. Plus wysiłkiem... chodzę chwilę poćwiczyć ale bardzo często czuję się po tym jakbym miał gorączkę, osłabiony... Ogólnie czuję jakby mój organizm miał rozległą infekcję, którą "utrzymuje w ryzach' ale jak go "dociążę" to "nie ma siły już z tym walczyć" i zaczynam chorować/ źle się czuć / naciągam coś itd.

Zawsze zrzucałem to na siedzący tryb życia (mało ruchu), stres, ale w sumie objawy / problemy zaczęliśmy mieć podobne (jak się poznaliśmy, ona śmigała na 2-3 etatach... a obecnie ledwo ogarnia 1 i jest zmęczona... wszędzie jeździła rowerem, a teraz kilkanaście / dziesiąt kilometrów i jest padnięta). Ja kiedyś chodziłem na siłownię, byłem "wytrzymały", ale niekoniecznie silny... a teraz jak wstaje jestem cały sztywny i muszę uważać jak się ruszam... Kiedyś robiłem pół godziny wioślarza na rozgrzewkę, teraz mój trening kończy się na 20 minutach wioślarza a i tak po 3-4 treningach zaczynam "chorować"...

Może jest na sali #lekarz lub ktoś chory na np. boreliozę lub coś innego co mogłoby mieć podobne objawy? i pomoże #mirkowi?

Najchętniej to jakieś sugestie co to może być? jakie badania wykonać? do jakiego lekarza próbować się dostać? (byłem kilka razy, ale krew / ogólne i co tam dają zawsze mam dobre (jedynie cholesterol podwyższony). Próbowałem unikać "internetowego autoleczenia" ale... ciało staje się moim ograniczeniem i więzieniem... :/

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: nawet jak dostaniesz diagnoze boreliozy, jakiegoś wirusa HPV, to i tak warto zmienić tryb życia w taki sposób, aby układ odpornościowy sam rozwalił infekcje. Sprawdź markery prozapalne - CRP. Jeśli jest podwyższone to coś was gnębi. Rusz dupsko na słońce w południe. Kiedyś tak się leczyło różnne infekcje, potem wynaleźli antybiotyki i poszło to do lamusa. Wystarczy, że masz mało witaminy d i już białe krwinki stają się upośledzone
  • Odpowiedz