Wpis z mikrobloga

Mongolia to naprawdę ogromny i pusty kraj. Mongolię zamieszkują 3 miliony ludzi, co przekłada się na gęstość zaludnienia rzędu 2 osób na 1 kilometr kwadratowy. Czyli jakby równo wszystkich rozmieścić, to na jednym kwadracie 1 na 1 kilometr znajdą się 2 osoby. Tak łopatologicznie. Ale oczywiście jest jedno ALE. Największe miasto - Ułan Bator - zamieszkuje aż 1,5 miliona osób, a więc aż połowa ludności Mongolii. Wyobraźcie sobie, że Polskę zamieszkuje 3 miliony osób, z czego połowa mieszka w Warszawie. Mało zobrazowane? To teraz dodajcie sobie do tego fakt, że Mongolia jest 5 razy większa od Polski! Wyobrażacie sobie te pustki? Gdyby taka sytuacja miała miejsce w Polsce, to wszystko poza Warszawą mogłoby być Podlasiem :P Ale to nie koniec. Drugim największym miastem jest Erdenet, które zamieszkuje... niecałe 100 tysięcy osób. Widać drastyczną różnicę między stolicą, a drugim największym miastem. Uwzględniając fakt, że stolicę zamieszkuje 50% ludności Mongolii, a wszystkie pozostałe miasta ok. 13,5% ludności, to oznaczałoby, że tereny poza miastowe zamieszkuje ok. 36% ludności Mongolii, czyli 1 100 000 ludzi. To tak, jakby tereny pięciu Polsk (nie wiem, czy to się odmienia, ale na potrzeby tego zdania odmienię) zamieszkiwało 1 100 000 ludzi. Aż ciężko sobie wyobrazić bezkres tych pustek, dziczy i niezamieszkałych terenów. Fakt ten powoduje, że Mongolia zajmuje 6 miejsce w rankingu najmniejszej gęstości zaludnienia, a wyprzedzają ją tylko takie terytoria jak Sachara Zachodnia czy Grenlandia (a także Falklandy, Pitcairn i Svalbard). Co wpływa na taki wynik? Najprawdopodobniej ogromne stepy i tereny górzyste niezdatne do zamieszkania.

#ciekawostki #mongolia #podroze #podrozujzwykopem #swiat #zdjecia
iErdo - Mongolia to naprawdę ogromny i pusty kraj. Mongolię zamieszkują 3 miliony lud...

źródło: comment_N2IrVMnnz8SXdUv5lckXECPrcJexP6Kw.jpg

Pobierz
  • 46
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@rotmorf: No niestety Europa taka jest i była, tu się nic nie zmieni, ale wiem co czujesz Mirku, bo też mnie to boli, że nie ma miejsca, gdzie mogę się czuć poważnie całkiem sam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@rotmorf: E tam, w takim świętokrzyskim to pola i krzaki, zgubisz się i dwie godziny dreptasz do cywilizacji. W Małopolsce jak się zgubiłem, to pół godziny w jedną stronę w ciemnym lesie i znalazłem światło i drogę asfaltową. Są takie wiochy że nic tam nie ma poza prądem, a w okolicy pustka, ale my się poruszamy głównymi szlakami, wystarczy na rower wskoczyć, popatrzyć na google maps gdzie jest zielono i
  • Odpowiedz
@albertbranka: Terenu niedaleko Warszawy. Wjeżdżam do lasu i jadę jakieś 7km na wprost - żadnego zabudowania, nic. Kompletna cisza i co najmniej parę kilometrów w dowolną stronę do jakiejkolwiek cywilizacji. Jest dobrze :)
  • Odpowiedz
parę kilometrów w dowolną stronę do jakiejkolwiek cywilizacji.


@zzapal: i to jest ta różnica, bo tam bywa co najmniej kilkadziesiąt albo i kilkaset km do najbliższej cywilizacji.
No i w Polsce w zasadzie nie ma miejsc nietkniętych przez człowieka.
  • Odpowiedz
@cugowski: Przyznam, listę 5 miejsc z najmniejszą gęstością zaludnienia skopiowałem bezmyślnie z innej strony, moja wina, że nie sprawdziłem (,)
  • Odpowiedz
Przeczytalem ten arykul, wsiadlem w samochod i pomyslalem czy uda mi sie znalezc taka glusze w podmiejskim lesie, ze przez 45 minut idac lasem nie znajde zadnej drogi przeciwpożarowej, zadnego czlowieka, samochodu, domu itd. Przeszedlem na przelaj ze 30minut, las zagęstniał, a potem wszedlem na małą polanę. Patrzę, a tam na kocu koleś pannę zapina od tyłu. O-ho pomyślałem, czy to prawdziwa głusza? Czy może już poczatek cywiliazcji? Wycofałem się rakiem, jakby
  • Odpowiedz
Jak oni tam najczęściej podróżują? Pociągami, samochodami/autobusami? Na takie odległości dobry i tani byłby pociąg ale jeśli większość ludzi siedzi w 2 miejscach to pewnie linie kolejowe nie są jakoś rozbudowane.
  • Odpowiedz
Kolega był tam na rowerze, sporo ludzi żyje na stepach, jeziora pełne ryb, jednak nikt ich nie je, tubylcy uważają że nie dają energii. Przejechał sporą część Gobi, tak jak piszę autor, "województwa" ze stolicami wielkości naszych wsi. Na Erasmusie mieszkałem przez ścianę z dwoma mongolczykami, przyjechali się uczyć o górnictwie ze względu na ich olbrzymie złoża węgla.
  • Odpowiedz