Wpis z mikrobloga

ehh nie rozumiem kobiet. Tydzień temu umówiłem się z laską z tindera. Jakoś w ogóle nie miałem humoru tego dnia, w dodatku moje doświadczenia z tindera są raczej negatywne, więc jak szedłem na to spotkanie to miałem totalnie #!$%@?, zero stresu. Jeszcze nigdy jak się spotkałem z laską to nie wyglądała jak na zdjęciach, w najlepszym wypadku to wyglądała po prostu inaczej a nie okazała się np grubą świnią.

A tu niespodzianka heh laska z którą się spotkałem nie dosć, ze wyglądała lepiej niż na zdjęciach to w dodatku bardzo w moim typie. Ona na początku jakąś taką kwaśną minę zrobiła więc pomyślałem, ze jej się niespodobałem ale #!$%@? tam. Poszliśmy do knajpy, zamówiliśmy po piwku i łapaliśmy co raz lepszy kontakt, ogólnie szło w pozytywną stronę i jak na pierwsze spotkanie byłem zadowolony. Gdy skończyliśmy piwko to laska sama zaproponowała zebyśmy się przeszli ( no to widzę zaplusowałem, bo przecież mogła spokojnie powiedziec, ze juz musi isc) Łącznie spędziliśmy 3,5h, to chyba mój rekord. Na pożegnanie powiedziała "dzięki, super było, mam nadzieję, ze się jeszcze spotkamy".

No i spotkaliśmy się w poniedziałek po jej pracy ale tylko na krótko bo była umówiona. Poszliśmy na spacer, trochę posiedzieliśmy na ławce. Ogólnie spotkanie bez historii, ona była zmęczona, ja też jakoś weny nie mialem no ale nic nie #!$%@?łem, po prostu nie ma co wspominać. Następnego dnia trochę popisaliśmy i tyle, nie odzywałem się do wczoraj (chciałem żeby ona troche wykazała się inicjatywą ale nic). Odpisała mi po paru godzinach, zaproponowałem jej kino w weekend a ona tylko z uśmieszkiem, ze nie da rady.

Czyli #!$%@? z tego wszystkiego będzie. Trochę mi szkoda, bo myślałem, ze przynajmniej spróbujemy. Nie rozumiem tylko dlaczego gdy po pierwszym spotkaniu byla tak zadowolona, nagle juz się nie chce spotykać. To drugie nasze spotkanie to nawet randką nie można nazwać. Nie kumam...

#logikarozowychpaskow
#tinder
  • 14
@TonyP: no dlatego nie nastawiasz się na nic i potem mniej boli. Idziesz milo spędzić czas a nie rozmyślać czy bedzie 2 spotkanie czy kolejna randka. Będzie to będzie, nie to #!$%@?, masz sie dobrze bawić, spróbować poznać drugą osobę ale bez nastawienia na kolejne spotkania. I wtedy jak laska czuje że nie jesteś needy i masz wyjebke lekką tylko dobrze sie bawisz to najczesciej chce sie spotkać znowu, ale to
@KatpissNeverclean: bo to zawsze ja inicjowalem kontrakt. Ja rozumiem ta paranoje, ze facet musi pisac pierwszy ale mogla z raz napisac glupie "co tam?"

Takie mam podejrzenie, ze postanowiła jeszcze inne opcje sprawdzic bo podobno bylem jej pierwszą randka z tindera
@TonyP: jeśli sam zawsze musiałeś inicjować kontakt, to powinno dać już Ci do myślenia, że nic z tego nie będzie. Bo zainteresowana dziewczyna, chyba że jest skrajnie nieśmiała, potrafi sama odezwać się do faceta.
Twoje podejrzenie z pewnością jest słuszne. Ciekawe tylko, czy za parę dni, tygodni, ta dziewczyna nie odezwie się sama z tym "co tam?" Mogłabym się o to nawet założyć. ( ͡º ͜ʖ͡º)