Wpis z mikrobloga

@maxciekpl: w matematyce, która cierpi na niedobór literek, czasem się używa tych wygibasów jako "pisane H" albo "pisane K". No ale z drugiej strony tam też używa się liter alfabetów greckiego, hebrajskiego, cyrylicy, więc nie wiem czy to się liczy ( ͡º ͜ʖ͡º)
@maxciekpl: A ja już w wieku 4 lat miałem swój własny charakter pisma, zbliżony do liter drukowanych. Tak, jeszcze przed zerówką, pisać nauczyłem się oglądając "Koło fortuny", gdy jeszcze prowadził je Pijanowski. Na ten "szkolny" cały czas gwizdałem, używałem tylko z konieczności po groźbach facetki. A swojego używam do dziś.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Trzezwiejacy_Pijaczyna: tylko, że jest bez sensu. Amerykanów uczą się pisać wydajnie, tj. jak praktycznie łączyć litery, więc im sporo z tego skryptu zostaje w dorosłym życiu.
a u nas kultywuje się jakieś idiotyczne kaligraficzne wydumki
@frytex2 i później 3/4 podpisów wygląda identycznie i bez żadnego problemu możesz je podrobić po jednym spojrzeniu na kartkę xD Pisanie ma jednocześnie pobudzać mózg do myślenia, nadając pismu uproszczoną formę przestajesz zapamiętywać to co piszesz, bo się nie przykładasz
@frytex2: Amerykanie piszesz, ale w jakim stanie tak robią, bo nie wydaje mi się żeby mieli to ogolno stanowo przyjęte (dla porównania powinieneś podać przykład jakiegoś.innego anglojęzycznego kraju). Pamiętaj że nie można porównywać nauki pisania innych języków ze względu na choćby ę ė ê ë ē é è i tak dalej ;)
@Mamarobimielone: No dokładnie. Na pierwszy rzut oka wszyscy myślą, że pismo kijowe, ale jak faktycznie zaczniesz czytać to się okazuje, że nie taki diabeł straszny ;)

Chociaż przyznaję, że myślałem, że taki charakter pisma wynika u mnie z mańkuctwa, bo nie znam innych leworęcznych, a wszyscy od zawsze mi powtarzali, że to z tego wynika. A tu zonk.