Aktywne Wpisy
wezsepigulke +221
PiotrFr +62
Klient do mnie zadzwonił w sprawie otynkowania domku i muru, który zrobił mu inny murarz.
Tak, murarz z własną firmą, to nie klient sam sobie zrobił.
Nawet nie wysiadłem z samochodu xD
#budownictwo #pracbaza #k--------------------l
Tak, murarz z własną firmą, to nie klient sam sobie zrobił.
Nawet nie wysiadłem z samochodu xD
#budownictwo #pracbaza #k--------------------l
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorczy tag do czarnolistowania
---------------------------------------------------
AKCJA: Ucieknij z miasta, korzystając z przeprawy na tratwach i połączenia linowego (test Ciała)
* * *
- To chyba najdurniejszy pomysł w tym mieście - przełknęła ślinę Ellisandre.
- Najdurniejszy? Byliśmy właściwie w tym samym mieście? - zakpił Sargo. - Co Ty właściwie robiłaś w ostatnim czasie poza łajdaczeniem się na murach?
Chwilę później Sargon znajdował się już poza tratwą. Oburzona Akrobatka silnym ruchem zepchnęła mężczyznę do wody ku rozbawieniu pozostałych.
- Tu nadal mogą być Jaszczury, bądźcie rozsądni! - fuknął Maaroon. - Skupcie się teraz. Lina z węzłami przymocowana jest do kamienia przy dnie. Poza barierą nie ma już czego się złapać. Uważajcie na prądy w okolicach łuku, przepłyńcie przez niego jak najszybciej się da a potem tylko w górę. Nie próbujcie dopłynąć ukosem do brzegu!
Piątka wskoczyła do wody i ruszyła w stronę dna. Przeprawa szła sprawnie wszystkim poza Sargonem, który wyraźnie zostawał z tyłu. Maaroon dotarł na dno jako pierwszy i obserwował sytuację nad nim. Enki i Januszerek nie czekając na żadne znaki przepłynęli sprawnie przez łuk i zniknęli za barierą, kierując się w stronę powierzchni. Ellisandre dopłynęła do Maaroona, ale spostrzegła zwalniającego i wyraźnie męczącego się Sargona. Akrobaci podpłynęli do mężczyzny, zwanego niegdyś Ezem, ten resztkami sił chwycił się ich szat i pozwolił pociągnąć się w stronę magicznej wyrwy w barierze. Kiedy woda zmieniła poświatę z zielonej na błękitną, stracił przytomność.
Obudził się dopiero na brzegu. Zobaczył nachylonego nad sobą Ishkibala, który z zadowoleniem przyjął powrót do świadomości ratowanego. Klatka piersiowa bolała go niemiłosiernie, ale domyślił się, że został odratowany znanym tylko Nurkom sposobem.
- Dobrze cię... widzieć - wykrztusił Sargon. - To znaczy, że ci się udało.
- Słyszałem, że wam również - odparł z uśmiechem Ishkibal. - Jeżeli możesz chodzić, to zaprowadzę ciebie i pozostałych do obozu. Nie mamy zbyt dużo jedzenia, ale podzielimy się tym, co mamy.
* * *
- Jaszczury zginęły, a pozostali albo grzebią przy ich trupach i zabawkach, albo piją jak gdyby nigdy nic, dobrze rozumiem? - zapytał Ligish.
- Zgadza się, do tego nie wiemy czy kolejne nie idą z odsieczą - powiedział poważnie Sargon. - Jesteśmy tutaj już kilka dni i nie zapowiada się, żeby kolejni do nas dołączyli.
- Co w takim razie proponujecie? - zapytała Anunit.
- Iść na zachód, iść na wschód - wyliczał Igigi. - Albo zostać tu jeszcze trochę i poczekać aż uciekną kolejni. Zawsze to w grupie raźniej i bezpieczniej.
- Albo nie wyściubiać stąd nosa. Kto wie, czy ktoś nas przy rzece nie obserwuje...
* * *
@Awerege, @Grzechu10g, @Yokaii, @kvvach, @eliot123 - spotkaliście Uciekinierów @Gdanio @Waspin @juma777 @William_Adama i dołączacie do ich grupy.
Wszyscy wymienieni wyżej uciekinierzy mogą podjąć JEDNĄ z dostępnych decyzji do 14.08 do godziny 16:00.
trzeba się "zabubkrować", zebrać jakieś zapasy, ogarnąć czy mamy jakąś b--ń, cokolwiek, po co szukać guza...
@Grzechu10g: @Grzechu10g:
Nie ma co tu stać i czekć az nas znajdą. Proponuje iść w górę rzeki. Zbierać po drodze zapasy i się trochę rozejrzeć
A tak jedzonko się ogarnie, jakiś ruszt, hamaczek pożyjemy w końcu jak ludzie..
@kvvach: @Grzechu10g: Jest nas 10 osób. Może niech 1-2 osoby idą w górę rzeki, dwie w górę rzeki, a reszta niech czeka, robi zwiad i wspiera obecnych pod barierą?
Pamiętajcie, że minęło chyba kilkadziesiąt lat od apokalipsy - nie wiemy co jest wokół nas, może jaszczury się zbliżają? Nie mamy wieści od obozu, więc nie wiemy co się tam dzieje. Może część zginęła i tylko dogorywają skoro
Nie po to uciekłam z Ur by teraz siedzieć na dupie. Celem życia nie jest przeżycie (...) Ludzie mają swoje cele, mają swoje ambicje, mają swoje ideały i za to walczą i umierają" a Ty chcesz tylko żyć i żreć. Elissandre bierze swoje toboły i rusza wzdłuż rzeki
Róbcie co chcecie, ja zostaję w lesie i się ewentualnie będę rozglądał po Eufracie. Ta gotowana kora cedru jest znacznie lepsza niż zgniłe ziarno.
@Awerege:
"Chcę z Kvachem na zwiad bo to pijak ale jednak patriota
Z poważaniem ZdenerwowanyBiałorusin.
P.S. Banowanie za madonnę to
=====================
Sargon
Ligish ma rację. Musimy wiedzieć więcej co tu się działo i co tu się dalej dzieje, za długo siedzieliśmy pod tą barierą by teraz siedzieć bezczynnie. Pójdę z wami w górę rzeki, podobno kiedyś znajdowały się tam inne miasta. Może znajdziemy jakiś ludzi którzy nam pomogą albo chociaż dowiemy się co tu się odistariuuwiło przez te trzydzieści lat.