Wpis z mikrobloga

@Anck-Su-Namun: rozumiem, jarać się platyną w dark souls, ale robienie 100% wieśka to jest #!$%@?, smutny i beznadziejny grind - mówisz, że robiłeś ją rok - cały ten czas mogłeś wykorzystać imo na coś sensowniejszego;p
  • Odpowiedz
@Anck-Su-Namun: gratulacje ( ͡° ͜ʖ ͡°) tez lubie sobie wbić platynę, ale w W3 nigdy mi to przez myśl nie przeszło xD gameplay jest strasznie słaby, a dodając jeszcze ten grind to juz można sobie w łeb strzelić
  • Odpowiedz
@Szpaqowsky: w Wiedźminie nie ma tak dużo rzeczy do zrobienia poza fabułą, raczej jakieś pojedyncze rzeczy które dość szybkie są. Co tam niby tam bardzo grindowac trzeba? Gwinta? Jak skończyłem główną rozgrywkę to może z 5 kart mi brakowało.
  • Odpowiedz
@Szpaqowsky: nie robiłem tego przez rok. Grałem normalnie fabułę i przy okazji robiłem wszystkie zadania, a po zakończeniu zostało dosłownie kilka trofek do dobicia typu: zabij x wrogów strzałem w głowę z kuszy. Czy inne tego typu. Dobicie ich zajęło mi może kilka godzin. To już więcej grindowania było w Bloodbornie bo jakby nie patrzeć to lochy nie są częścią fabuły. I trzeba było się z zapisami bawić (albo przechodzić
  • Odpowiedz
  • 16
@Szpaqowsky rok gralam, bo czasem to była tylko godzinka w tygodniu, przecież jeszcze czas na pracę, znajomych, czy inne rzeczy do toby, nie brałam 24/7 xD po przejściu gry za pierwszym razem zostało mało rzeczy do wybicia, typu jakieś strzały z kuszy w głowę czy inne szybkie pucharki
  • Odpowiedz
@Joii: to ten sam komentarz do Ciebie:
"w Wiedźminie nie ma tak dużo rzeczy do zrobienia poza fabułą, raczej jakieś pojedyncze rzeczy które dość szybkie są. Co tam niby tam bardzo grindowac trzeba? Gwinta? Jak skończyłem główną rozgrywkę to może z 5 kart mi brakowało."
  • Odpowiedz
@Anck-Su-Namun: Ja jestem z czasów gdy jeszcze trofeów nie było, #!$%@? microsoft wymyślił aby jesscze bardziej przywiązać klientów do siebie a soby zgapiło, niebpowiem kilka gier splatynowałem, ale takiego mojego ulubionego the last of us mi soę nie chce a ppgrywam po sieci codziennie praktycznie
  • Odpowiedz
  • 3
@Blezio2 ja grłam na najsłabszym poziomie gwinta xD zebrałam lepsze karty królestwa północy i tylko szpiedzy szli w ruch, na początku też strasznie się zrazilam do niego, ale wystarcza lepsze karty i nie ma jak przegrać ( )
  • Odpowiedz