Wpis z mikrobloga

@lastro: Moj wuefista z gimbazy mial brzuszek i zawsze kamizeleczke od garniaka. Tylko jak kazal robic gwiazde i kazdy sie smial zeby sam sobie zrobil to z miejsca #!$%@? taka perfekcjna ze nikomu nie udalo sie go pobic. Do tego prowadzil sekcje rugby po lekcjach bo kiedys byl trenerem i na treningach rugby z milego pana zamienial sie w diabla #!$%@? na lewo i prawo. Mial pelen posluch nawet u patoli,
@lastro: to się ciesz, moja wuefistka nie znała zasad gry w inne sporty poza zbijakiem i koszykówką xDDDDD
jak od święta dostała salę ze stołami do ping ponga to same ją uczyłyśmy zasad.

bo na codzień to tylko klepanie koszykówki i aerobiku (XDDDDD) przez całą gimbazę, jak była faza na szczypiornistów to nam pozwoliła raz zagrać (jak ogarnęliśmy jej zasady i narysowaliśmy linie - BO ICH NIE BYŁO) - jej pupilka