Wpis z mikrobloga

Po sześciu dniach Pan Kierowca wziął z sobą Cezarego, Mikołaja i Aldonę i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego kombinezon stał się lśniąco biały tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Niki Lauda z Ayrtonem Senną, którzy rozmawiali z Panem Kierowcą. Wtedy Cezary rzekł do Pana Kierowcy: «Robbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy parki serwisowe: jeden dla Ciebie, jeden dla Nikiego i jeden dla Ayrtona». Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się bolid, osłaniający ich, a z bolidu odezwał się głos: «To jest mój Kierowca umiłowany, Jemu kontrakt dawajcie!». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Pana Kierowcę.

A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Pan Kierowca nie powruci. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy "powrucić".

Księga powrotu (88, 153)

#f1 #kubica #testamentpowrotu
  • 17
  • Odpowiedz