Wpis z mikrobloga

@shitstormer: Jeśli masz taką możliwość to pomaluj ściany. Drogo nie wyjdzie, a jeśli właściciel się zgodzi na malowanie, to od razu jest przyjemniej w takim mieszkaniu. Dodatkowo jeśli nie ma zbyt dużo nie twoich mebli, to kupić coś małego, byleby pasowało do reszty. Jeśli lubisz zasłony, firanki, to kup swoje. Można dostać tanio i też jest od razu milej z nowymi zasłonami.
@shitstormer: Z takich tipów, które my wykorzystaliśmy 10 lat temu jak zaczęliśmy razem mieszkać to:
- jeśli nie lubisz zasłon, to spytaj właściciela, czy możesz wywalić zasłony i karnisz. My tak zrobiliśmy, plus malowanie sufitu. Pokoje zyskają optycznie na objętości i zrobi się nieco jaśniej.
- jeśli w którymś pokoju nie chcesz/nie możesz malować, to umyj ściany mydłem malarskim. To dużo daje. Odświeża.
- O ile masz wystarczająco przestrzeni, to wstaw
@OwsiankaPoranna:
Mieszkanie jest w ładnym stanie, niedawno było remontowane jednak kolory brązowe + brązowe panele bardzo nam się nie podobają. Pół biedy z pomieszczeniami typu moje biuro czy sypialnia, bo są dosyć małe i łatwo zagospodarować miejsce, największy problem mamy z salonem, który jest ogromny, bo sam ma z 40 m2 i jest połączony z kuchnią, która ma osobno z 15m, kuchnia oddzielona jest od salonu takim łącznikiem, który oddziela kafelki
@shitstormer: No to już jest kwestia układu mebli w pokojach skoro jest jak piszesz. Dokupcie jakiś swój mebel, żeby to zapełnić. Plus ściany do odmalowania na swój kolor i będzie może nie rewelacyjnie ale bardziej świeżo i "po waszemu", a to dużo daje.