Wpis z mikrobloga

@ImperatorPL w aucie byłem z żoną, nie da się robić zdjęć jak się przez tel gada.
112 dzwoniłem, potem do mnie ktoś z pogotowia prawie od razu pytać czy widziałem poszkodowanych, ilu i gdzie... I na koniec jeszcze policja dopytać czy coś konkretnie widziałem.

Ten co go lali uciekł zanim ze 112 skończyłem gadać. Za parę minut cywilna Kia przyjechała i część koksów przy niej stało a radiowóz sobie krążył po Wybickiego.
A to bardzo możliwe, że rzeczywiście się coś działo, bo przechodziłem obok Kauflanda w stronę kleparza wtedy i w ciągu 5 minut minęło mnie ze 4 czy 5 radiowozow nieoznakowanych na sygnale, zastanawiałem się o co chodzi