Wpis z mikrobloga

Polski rząd daje za urodzenie niepełnosprawnego dziecka 4 tys. złotych. Wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, tworzysz probówki z in-vitro, w których masz pewność, że każdy płód urodzi się z dałnem. Zbierasz kobiety z patologicznych rodzin, zamykasz je w laboratorium umieszczonym gdzieś pod Konstancinem. One rodzą dałny, za każdego zgarniasz 4k. Kiedy dałny dorastają do około 15 lat, bierzesz, golisz je na łyso, malujesz na zielono i każdemu dajesz skórzaną przepaskę. Masz ich około 40. 40 x 4000 = 160 000zł - za ten hajs wynajmujesz ochronę. Wysyłasz swoją małą zielona armię gdzieś w las pod Warszawę i każesz im wydobywać surowce - drewno i złoto. Twoje dałny zwane dalej Peonami budują osadę.

Jestem dałnem, łysym pomalowanym na zielono, ze skórzaną przepaską jako strój. Ludzie którzy mnie tu przysłali nazywają nas orkami - Peonami. Każą mi i moim pobratymcom chodzić do lasu i wydobywać drewno oraz złoto. Za pomocą tych surowców mamy budować osadę. Praca idzie wartko i wszystko przebiega sprawnie, kiedy nasi zarządcy nie widzą, niektórzy z nas uczą się walczyć oraz trenują siłowo. Po jakimś czasie ci, którzy są najbardziej sprawni zaczynąja nazywać siebie Siepaczami. Osada jest już gotowa, a nasze życie toczy się powoli, niestety ja i moi ucięmiężeni przez ludzi orkowie, mamy już tego dość. Planujemy jak odwrócić sytuację tak, aby przestać być niewolnikami. Nocami wysyłamy zwiadowców, którzy badają teren i okoliczną osadę, żeby znaleźć słabe punkty i przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. W międzyczasie, plemię wybiera mnie na swojego przywódcę, ponieważ jak się okazuje jestem z nich najbystrzejszy. Zaplanowaliśmy, że nasze małe powstanie odbędzie się dziś w nocy. Gdy zapadł zmrok, zakradliśmy się do obozu naszych ciemiężycieli i wyrżneliśmy ich w pień. Później ruszyliśmy na pobliskie miasto. Po krótkiej walce udało się nam je podbić, przemianowaliśmy jego nazwę z Otwock na Orktwock i zostało ono naszą stolicą. Teraz musimy być gotowi na to, że ludzie na pewno nam tego nie odpuszczą, a wojna wisi w powietrzu.

Nazywam się Thrall, a oto historia moja i mojego ludu.

#pasta #warcraft #worldofwarcraft
  • 33
@zlodziejaszek_rypidelko:
Pierwsza część brzmi jak sensowny biznes plan!
Od siebie dodam, że warto uzyskać dla obozu dałnów status zakładu pracy chronionej. Nadwyżkę uzyskaną dzięki zwolnieniom i dofinansowaniu z PFRON można przeznaczyć na zapobieżenie sytuacji z części drugiej ( ͡º ͜ʖ͡º)