Wpis z mikrobloga

Moim zdaniem Robert ma inną rolę do spełnienia w swoim teamie. Wartościowy feedback przekazywany prosto z bolidu mechanikom oraz fabryce to duża karta przetargowa, która oprócz 100 mln, które nie oszukujmy się, w dużym stopniu przeważyły szalę po stronie zatrudnienia Roberta. Po przeprowadzce Strolla i utraty sponsora tytularnego Martini dla Williamsa zatrudnienie Roberta, który łata dziurę w budżecie było rozsądnym wyjściem, tym bardziej po roku spędzonym w sprawdzeniu roli testowego. Dodatkowo kiepska sytuacja Williamsa, który wyraźnie odstawał od innych konstruktorów, zniechęciło nawet Estebana Ocona do podjęcia pracy w brytyjskim teamie. Wprowadzone poprawki widocznie działają, a to oznacza, że kierowcy Williamsa spełniają w pełni swoje zadania, mając za punkt odniesienia początek sezonu. Jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie pochopnych wniosków ale wczorajsze miejsce Russella napawa optymizmem, co do dalszej części roku. Ważne rozmowy toczą się już w przerwie letniej, tym bardziej Robert dzisiaj musi się pokazać. Nie mniej udowodnił, że jest w stanie sprostać jeździe w trudnych warunkach i najgorszym bolidem w stawce, mimo swoich ograniczeń.
#f1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach