Mój ojciec pracował w latach 2000-2005 w rozlewni denaturatu w Warszawie (to jescze czasy kiedy denaturat był truty specjalnie zeby zulki tego nie piły ale koniec konców przez zgony przestali go podtruwac bo trucizna wcale nie przeszkadzała w piciuXD Opowiadał mi ze conajmniej 2-3palety miesiecznie zamawiał kiosk na aleji niepodleglosci w #warszawa a wlasciciel sie tlumaczył ze to do przemysłu a tymczasem sprzedawał żulom i każdy to wiedział XD #ciekawostki #denaturat #heheszki #takbylo
@marihlana123: Z osiedlowym Społemem było to samo. Babka zamawiała denaturat tylko dla lokalnej żulerni, bo nikt inny tego nie kupował. Swoją drogą teraz denaturatu nawet w aptekach nie ma.
Komentarz usunięty przez autora
@marihlana123 w marketach budowlanych jest w dziale z rozpuszczalnikami
Ten kiosk obok Straży Granicznej czy jakiś inny?