Wpis z mikrobloga

@Mrbimbek: wydaje mi się, ze to wina podchodzenia do psa rasy pierwotnej jak do każdego pimpka. Dla tych psow trzeba być partnerem i przewodnikiem. Marzył mi się kiedyś
Border, ale cieszę się ze mam husky z linii pracującej- mam kumpla a nie sługę.
  • Odpowiedz
@beboktrzynasty: moj niestety na slowo spacer albo na widok szelek chowa sie pod stol (,) próbowałem wszystkiego, smakolykow, jego ulubionej puszki.. nic nie dziala.. ale jak juz ma szelki na sobie to od razu pod drzwiami stoi i piszczy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Mrbimbek my mamy dom, więc wychodzi sobie kiedy go przycisnie. A jak idziemy na spacer i sięgam do jego przybornika to tak szaleje, że nie potrafię go ogarnąć, a zasada jest taka że musi usiąść i czekać aż go ubiore. Bydle waży prawie 40 kg, jak skacze to sięga mi za głowę, czasami ubieranie go to meczarnia xd A co do wychodzenia. Może ma niewygodne szelki? Dlatego nie chce ich ubierać,
  • Odpowiedz
@beboktrzynasty: na golasa by wolal, ma nowe szelki ktore sa bardzo wygodne i nigdy nie ma problemu ich nosic, dzisiaj np 4 godziny spaceru a zadnej oznaki zeby mu bylo niewygodnie czy cos, problem tylko jak ma je zalozyc
  • Odpowiedz
@Mrbimbek No to tak już ma, każdy pies ma jakieś swoje widzimisię. Mój np nie zje świeżego śniadania, głodny jest, ale czeka z godzinę aż lekko zaschnie i wtedy zje. A wieczorem suche zje dopiero jak się wysika. Tak se ubzdural i już. Piesely śmieszne so i trzeba sobie z tym radzić.
  • Odpowiedz