Wpis z mikrobloga

@yamnichek_pyesio: grałem tylko w części 6-8, a przeszedłem 7 i 8, ciężko mi między tymi dwiema wybrać tę lepszą dla mnie, chyba ósemka.

Najbardziej podoba mi się sens progresji, w trakcie rozgrywki czuć, że nasza drużyna się rozwinęła, system rozwoju postaci jest bardzo satysfakcjonujący.

W siódemce denerwowała mnie częstotliwość walk w niektórych momentach, wiem, że na tym opierają się te gry, ale bez przesady, że nawet na mapę nie można zerknąć
@yamnichek_pyesio: W Wizardry 7 i 8 nie ma losowych map, siódemka jest olbrzymia, a porusza się po niej "sektorami", jak na przykład w Dungeon Masterze, krok w przód/tył/lewo/prawo. Ósemka jest mniejsza i porusza się po niej swobodnie, jak w Ultimie Underworld.

Zwiedzało się w tych grach bardzo przyjemnie. Siódemka miała te poczucie wielkiej przygody. Z kolei Ósemka trochę mi przypominała Gothica, mniejsza mapa, ale z detalami i sprawniej można to wszystko