Wpis z mikrobloga

Właśnie wracam z naszych pięknych polskich Tatr i opowiem Wam historię, która wydarzyła się gdy do nich jechałem. Rzecz jasna góry piękne, polecam każdemu, zdjęcia spoko ale to nie to samo, trzeba samemu stanąć na szczycie i poczuć podmuch wiatru żeby poczuć ten ogrom, bezkres. No po prostu brak mi słów. Naładowałem się pozytywną energią ale nie oszukujmy się jad z glamrapu bardzo długo płynie w żyłach dlatego nie przedłużając opowiem Wam o polskiej dziuni w autobusie na linii Kraków - Zakopane.

Wsiadam we wspomnianym Krakowie, znajduje miesjce i siadam. Obok mnie jakiś typ chyba z fobiami społecznymi bo strasznie ciężko dyszał i nerwowo się rozglądał co jakiś czas zerkałem na niego kątem oka czy przypadkiem mnie nie obrzyga ze stresu. Na szczęście nie doszło do takiego incydentu.

Doszło natomiast do śmiesznej sytuacji z udziałem głupiej typowej p0lki Przede mną siedziała baba z córką a po drugiej stronie obok wspomniana p0lka. Możliwe że były to siostry lub dobre przyjaciółki, gdzie byli ich mężczyźni a przynajmniej tej jednej z dzieckiem? Nie wnikam.

Ale do rzeczy. Ruszamy z dworca i kawałek dalej jeszcze w mieście na przystanku miejskim wsiadają dwie blondynki. Z urody obstawiam że ich pochodzenie to, któryś z krajów skandynawskich. Wsiadały na szybko w mieście więc nie zdążyły wrzucić walizek do bagażnika dlatego powstało małe zamieszanie. Jedna z nich podeszła do wspomnianej polki i widząc że obok niej od okna jest miejsce zwróciła się do niej "excuse me".

Ta głupia lafirynda chyba nigdy wcześniej nie spotkała się z takim prostym wyrażeniem i patrzyła na nią jakby ta conajmniej zapytała czy może jej napluć na morde (co zresztą powinna zrobić bez pytania po wszystkim). Taka krępująca cisza trwała dobrą chwile aż wreszcie ta z dzieckiem powiedziała #!$%@? wielkiej damie że "ona chce tu chyba usiąść".
Nie obyło się rzecz jasna bez grymasów twarzy ale teraz jest najlepsze! Ta psita zamiast wstać i zrobić jej dostęp do miejsca, po prostu przekręciła się o 90° wystawiając giry na korytarzyk. No #!$%@? ciężko jej było wstać i ją wpuścić od okna? Ta norweżka, szwedka czy tam dunka położyła walizke na płasko w korytarzu i się jakoś wcisnęła i przy okazji przejechała polce plecakien po ryju co mnie bardzo ucieszyło. Rzecz jasna polka była strasznie oburzona ale że po angielsku ani be ani me to skwitowała to tylko miną nadętej psity.

To nie koniec. Później w trakcie #!$%@? o dupie marynie z tą drugą ta blać bezczelnie położyła swoją brudną stopę na walizce tej skandynawki!! Brudną nie dlatego że polską bo wbrew pozorom polki kłody ale stópki mają super ale brudną dlatego bo widziałem jak później śliniła kciuka i wycierała sobie pazura u nogi z jakiegoś kurzu.

#!$%@? już nie wspomnę o temacie rozmów z tą drugą coś ze jechała ostatnio z fajnym taksówkarzem (trasa skończyła się pewnie #!$%@? lodzikiem bo przecież polskie kłody nawet tego nie zrobią porządnie) o imprezie w Warszawie. #!$%@? no idźta w #!$%@?. Kraj piękny tylko ludzie #!$%@?.

#p0lka #tatry #autobusy
  • 1