Wpis z mikrobloga

@trobivik: o nie! spuściarze! Jedyny dozwolony sposób fotografowania oraz trzymania broni (poza strzelaniem w tarczę) to rozłożony na części i schowany do futerału/walizki. Lufa oraz amunicja w osobnych kuferkach. Stopień paranoi na punkcie bezpieczeństwa nieco za wysoki IMO xD
  • Odpowiedz
@nastynas: Na strzelnicy nie ma miejsca na kompromisy i należy dbać o bezpieczeństwo swoje i osób postronnych. Na normalnych strzelnicach nikt nie dopuści świeżaka do pajacowania z bronią bo jest to niebezpieczne, przegrody nie są kuloodporne.
  • Odpowiedz
@Jasiu1th: Bez przesady. Wyrabiać nawyki mogą osoby strzelające regularnie. Babeczka która wpadła na strzelnicę strzelić kilka razy i zrobić parę zdjęć nie złapie żadnych nawyków.
@trobivik: Dlatego jeśli nie było nikogo więcej na osi, a broń była sprawdzona, to absolutnie nie widzę żadnego problemu.
  • Odpowiedz
@trobivik: trochę jestem zaskoczony, bo jak kiedyś na tej strzelnicy zamyślony chciałem przeładować glocka po oddaniu jednego strzału to instruktor momentalnie mnie chwycił żebym tego nie zrobił
  • Odpowiedz
@Jasiu1th: Ona nie korzysta z broni, tylko pozuje do zdjęcia.
Jako instruktor można wyczuć, do jakiego stopnia należy w danym momencie szkolić strzelającego. Jak nowicjuszowi przez godzinę będziemy truli dupę przepisami bezpieczeństwa i prawidłowymi postawami, to raczej nie wróci już na strzelnicę.
  • Odpowiedz