Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?, nie sądziłem, że to wygląda aż tak. Czekam w kolejce za w sumie normalnie wyglądającymi ludźmi.
-setkę
-zimną, setkę
-dwie setki
Co za kraj ¯\_(ツ)_/¯
  • 179
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Aż się dziwię, że dostałeś tyle plusów ;)

@kobietanawykopie: No ja też. Nie sądziłem, że ten wpis poleci w gorące, a że mój komentarz będzie miał więcej plusów od samego wpisu to już wcale (ʘʘ)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@airavandrel: u mnie w osiedlowym( ͡° ͜ʖ ͡°) jak po nocce rano po bułki jestem to ze 3 typów o 6.30 już kupuje. W sklepie nawet mają taką specjalną nablatową lodówkę.
  • Odpowiedz
@DiscoKhan: Mi się czasami zdarzyło kupić setkę jak miałem ochotę na drinka. Po co mam kupować 0.5 skoro będzie potem stać i mnie wkurzać kolejny miesiąc? A tak jak najdzie ochota to setka miętowej, orzechowej, czy co mnie najdzie zdrinkowac.
  • Odpowiedz
@albanskiwirus No i jeszcze chodzi o wyparcie. Jak sobie kupujesz setkę, to kupujesz mało, przecież co to jest taka setka. Nieważne że ktoś takich setek może walnąć kilka dziennie, ważne jest to, że człowiek myśli sobie, że to "tylko setka". Przecież nie pije połówki wódki dziennie tylko parę setek, więc nie jestem alkoholikiem. No i setka jest poręczna, można ją łatwo schować i np walnąć tak, żeby stara nie widziała.
  • Odpowiedz
W cywylizowanym zachodzie picia piwa na ulicy czy tam wódeczki do śniadania to nic dziwnego. Tak żyją postawieni emeryci itd


@levusek1992: ( ͡° ͜ʖ ͡°) Piwo na ulicy i wódeczka do śniadania to niby normalne? ( ͡º ͜ʖ͡º) C o o o o o o
Levusku, przecież coś takiego to jest alkoholizm jak w mordę strzelił. Ja rozumiem lampkę wina do
  • Odpowiedz
nie widzę żadnej różnicy ponieważ jedno i drugie to alkohol. Czy uważasz, że osoba, która codziennie wypija 2-4 piwa ma mniejszy problem niż osoba, która wypija małpkę wódki?


@delo86: Szczerze to ja widzę. Wódka to bezsmakowe gówno, które pijesz tylko i wyłącznie po to, by uderzyła szybko do głowy i nie było potem za dużo kaca. Nie znam nikogo, kto by uczciwie powiedział, że mu wódka smakuje, a nie podejrzewałabym
  • Odpowiedz
@CapaldiTheDoctor: No to spoko, ale jak pisałem, ja pracowałem w sklepie i przeważnie sety walili cały czas ci sami ludzie niemalże dzień w dzień. W zasadzie wszędzie tak to wygląda i ten post na pewno nie jest o tobie. Chociaż dalej nie mam pojęcia w jaki sposób butelka alkoholu stojąca w barku może kogoś wkurzać xD
  • Odpowiedz
ZAKAZAĆ MAŁPEK, PIJACY PRZESTANĄ PIĆ


@RedBulik: a żebyś wiedział. Ułatwianie dyskretnego, pokątnego chlania to propagowanie alkoholizmu. Zlikwidowanie tych pieprzonych alkosklepików nie załatwi problemu, największe ochlejusy będą się szlajały bo melinach - ale to będzie tylko ułamek obecnych klientów.
  • Odpowiedz