Wpis z mikrobloga

@Stulejman_1: Siedzę teraz lurkując wykop i dopadają mnie smutne wspomnienia z #licbaza. Pamiętam, jak pewnego dnia koleżanka robiła 18 i zaprosiła całą klasę na domówkę. Myślałem, że moje ##!$%@? będzie wystarczającym powodem, aby uniknąć sobotniej nocy z dynamicznymi Oskarkami i #p0lka mi, ale również ja, największy klasowy spierdox znalazł się na liście gości. Pomyślałem, że to będzie moja szansa, aby wyjść z #przegryw. Specjalnie na tę okazję wybrałem się do fryzjera i centrum handlowego żeby kupić jakieś modne ubrania (wcześniej nie zwracałem uwagi na ubiór i fryz, ale czułem, że muszę się pokazać z dobrej strony, aby #normictwo uważało mnie za innego gościa a nie tylko stulejarza, który gra całymi dniami w gry). Pamiętam dokładnie, że gdy dotarłem na imprezę, to widząc taki tłum ludzi (ok. 15 osób, ale dla mnie to już zbyt duży tłum) moje #!$%@? dało o sobie znać( ͡° ʖ̯ ͡°) Przez pierwszą godzinę popijałem samotnie w kącie piwo, patrząc na doskonale bawiące się #julki i oskarki. Dopiero później klasowy #chad, który się trochę naebal, zaczął polewać każdemu, więc i ja się z nim napiłem. To był mój gwóźdź do trumny mojego wyjścia z przegryw. Po zmieszaniu kilku piwek z kieliszkami wódki, którą wypiłem później z kilkoma kumplami (raczej podobne przegrywy do mnie) zacząłem odczuwać wypity alkohol. 15 min później byłem tak napruty, że ciągle się o coś wywalałem, ku uciesze normictwa ( ͡° ʖ̯ ͡°) Rano obudziłem się w brudnej koszuli, w krzakach przed domem solenizantki, więc poszedłem na pierwszy autobus do domu. W poniedziałek w szkole wszyscy mieli ze mnie bekę ( ͡° ʖ̯ ͡°) normictwo pokazywało sobie filmik, jak zamiast wódki, którą przyniosłem, polewali mi rozcieńczony ocet, po którym zwymiotowałem. Gdy organizatorka dowiedziała się, że wymiotowałem w jej chacie, powiedziała swojemu chłopakowi, żeby mnie wyrzucił z jej domu, bo narobię szkód. Później okazało się, że normictwo zaprosiło mnie tylko po to, bym przyniósł wódkę, bo większość nie miała jeszcze ukończonej 18 a nie chciało pytać żuli o zakup alko. Nawet teraz, parę lat po skończeniu szkoły nadal, gdy spotykam któregoś ze znajomych z tamtych lat, cisną ze mnie bekę, że na jedynej imprezie, na której byłem, zamiast normalnej wódki piłem rozcieńczony ocet( ͡° ʖ̯ ͡°)
To wydarzenie odcisnęło na mnie straszne piętno przegrywu. Nawet teraz nie chodzę na imprezy ze znajomymi z #pracbaza i #studbaza, tylko tkwię w #piwnica pielęgnując moją #fobiaspoleczna i #!$%@?( ͡° ʖ̯ ͡°)

#rozwojosobistyznormikami #normikivsprzegrywy #stulejacontent ##!$%@? #piwnica
Stulejman1 - @Stulejman1: Siedzę teraz lurkując wykop i dopadają mnie smutne wspomnie...

źródło: comment_uo3Dn6LMBruXf3KNP9E21VbkhfyD2g1K.jpg

Pobierz
  • 3
@Stulejman_1: wspolczuje. Tez kiedys sie wkrecilem na domowke do jednego przegrywa, bo koledzy z jego klasy go namowili, a mial akurat wolna chate i tez mnie #!$%@? strzelał jak wbili do niego na chate, narobili syfu i jeszcze smiali sie z niego i jego #!$%@?. Ogolnie to w klasie był takim kozłem ofiarnym i teraz z tego co wiem tez piwniczy z fobią społeczną.
Mam recepturę dla tych wszystkich przegrywów. W