Wpis z mikrobloga

@Ashi12: ta..... już by się dzieciaki posrały dla banana, brzoskwini,mandarynki :) stary gdzieś ty się chowasz?
U mnie na wsi jak była impreza zorganizowana przez sołectwo to było żarcie z grila kiełbasa, kaszanka i coś jeszcze + cała masa słodyczy dla dzieciaków i napoje. I to nie jakieś bieda słodycze a normalne batoniki bounty, kinderki, grzeski itp itd i myślisz, że dzieciaki to rozgrabiły?
Kobity same zaczepiały, bo chciały się towaru
  • Odpowiedz
@piastun: w centrum mojego miasta ~300k mieszkańców zorganizowali rok temu darmowy poczęstunek dla biednych to kolejka była praktycznie dookoła rynku i ludzie czekali godzinami żeby dostać ciastko i kubek oranżady, bo za darmo. I żula czy bezdomnego nie widziałem tam ani jednego. W tym kraju po prostu tak zawsze było, jest i będzie nadal.
  • Odpowiedz
@fastmotion: może mieszkasz w jakimś patologicznym miejscu. U mnie te imprezy odbywają się co roku i ludzi jest full (bo jakby nie patrzeć jest to wydarzenie na wsi) ale żadnego byłda nie ma, ot dzieciaki pchają się na dmuchańce.
  • Odpowiedz
@Ashi12: W USA norma. Pamiętam jak byłem w jakimś sklepie elektrycznym, to sprzedawca zachęcał do wzięcia sobie małych chipsów znajdujących się orzy wejściu (były też inne przekąski). W sklepie budowlanym to darmowa kawa.
  • Odpowiedz