Wpis z mikrobloga

#alkoholizm

idę na terapię dzienną... 8 godzin dziennie, szkoda, że rano, bo ja pije wieczorem...

jak się nie uda to selawi i jak mawiał heraklit z efazją : pantha rei cogito ergo sum

martwi mnie, że tam są stare pruchwy - niech pan nie chodzi do sklepów gdzie jest alkohol, niech pan pije dużo wody, ale niegazowanej bo gazowana szkodzi, niech pan je słodycze...

nowocześniejsze by się przydało leczenie np. idź pobiegaj i wyruchaj sąsiadkę

zobaczymy.
  • 11
@kungfusmerf: Po okresie picia wieczorami ewoluowałem w formę doskonalszą. Piłem od rana do zgonu. Terapia na każdym etapie jest wskazana, chociaż w Twoim przypadku lepsza byłaby zamknięta. Powodzenia Mirun i opisuj przeżycia. Może załóż jakiś tag, czy coś. Polecam Ci mocno jedną książkę w temacie. Dużo zbieżności z Twoją sytuacją. "Najgorszy człowiek na świecie" M. Halber.
@franaa: Z racji regionu zamieszkania mam autopsję z Giżycka. Terapia na NFZ, a co najmniej trzech ziomków z mojego "turnusu" wciąż trzeźwych (z nimi mam kontakt). Ja po terapii miałem jeszcze epizod, ale zebrałem dupę w troki i od 14 m-cy sober. Nabyta wiedza dużo mi dała. Ale każdy wie i tak, że najważniejsza jest "chęć i wola", a tego żadna, nawet najdroższa terapia nie załatwi (vide Matthew Perry ostatnio). Pozdro.
@franaa: jak dla mnie logiczne... chciałem iść na detox to szpitala publicznego, ale mój lekarz tak się skrzywił, że wolał mi przepisać jakieś benzo i żebym szedł na dzienną terapię...

bo jakby mnie faszerowali lekami, gapiłbym się w sufit, a w toalecie nie było mydła i papieru... a tak często jest...

także tego...

byłem na detoxie w uk... pierwsze dni spałem, jak wyszedłem się wykąpać to zmienili mi pościel, menu :
@franaa: Napisz coś więcej o prywatnym ośrodku. 3x próbowałam na NFZ, raz udało mi się skończyć terapię, ale i tak piję... Siedząc tam i słuchając tych pierdół starałam się odciąć, pisałam to co terapeutki chciały żebym napisała...bagno. Chyba nie tak wygląda terapia, która ma pomóc?
Najgorsze, że ten sam model "leczenia" skierowany był do bezdomnych chlorów z 40-letnim stażem, licealnych alko-narkomanów i ludzi popijających po pracy. Chyba niemożliwe w ten sposób