Po 2 latach bezsensownego tułania się od janusza do janusza stwierdzam, że rynek pracy u nas to parodia. Pracowałem od operatora wózka widłowego do kierownika magazynu. W żadnej pracy nie wytrzymałem dłużej niż rok. W ostatniej pracy, mimo obowiązku ogarniania magazynu i ludzi musiałem zajmować się zamówieniami publicznymi, obsługą klientów detalicznych, zamawiać potrzebne artykuły do BIURA (kawa, ciastka, tonery do drukarek, segregatory, długopisy) ogarniać hotele na wyjazdy służbowe dla szefa, oraz PRYWATNE jego zachcianki (to i tak, że w ramach godzin pracy) W ramach podziękowań dostawałem cykliczny o------l, kiedy coś źle dołączyłem do przetargu i przychodziły do szefa dopytania od strony zamawiającego (bo jak, tak ważne sprawy nie mogą mi przychodzic na maila XDD #wtf) Jak to możliwe, student sinologii, 21 lat nie zna się na zamówieniach publicznych? Co to za czasy! Za wykonywanie 3 stanowisk w 1 dostawałem bajeczne 2700 na rękę. Nie mam kompletnie pojęcia co mnie tam trzymało, chyba tylko stanowisko, ale na dłuższą metę - szkoda zdrowia. Od tygodnia jestem oficjalnie bezrobotny, wracam właśnie z rozmowy o pracę na stanowisku biurowym, nie zatrudnią mnie bo jestem roszczeniowy, mam za niskie kwalifikacje a za wysokie wymagania (5k netto, przy biegłej znajomości angielskiego i hiszpańskiego, komunikatywnie rosyjski i chiński podstawowy na stanowisku Opiekun klienta zagranicznego XD) Super kraj, bluwo
@vacx: miałem pensje na poziomie 2300 do 2800 netto, 2305 miałem 10 lat temu czy 9 lat temu, 2875 netto mam na paskach z 2016 roku , takie wynagrodzenie miałem 2-3 lata temu, 2800, 2900 , a pracowałem w pewnej ważnej rządowej instytucji w randze ministerstwa,
koledzy w ministerstwach podobne pensje mają, moja znajoma jest księgową ministra i ma 3400 , inny znajomy prawnikiem odpowiadającym za zamówienia publiczne na wiele
@kanciak12: no przecież mówię, że szukam pracy i nie odpisują, zadałeś głupie pytanie "czemu się kisisz" a przecież chyba wyraźnie napisałem, że ciągle daję ogłoszenie, szukam , wysyłam CV
ludziom 40+ nie odpowiadają często, ludziom 50+ wogóle , mój kolega od 2 lat szuka pracy, kolega ma 53 lata, w ciągu 2 lat na wiele CV i ogłoszeń nigdy nie dostał nawet jednej odpowiedzi, kolega wcześniej pracował w fabryce która upadła (kontrola jakości i dokładności wykonania elementów) , od 2 lat ten kolega nie dostał żadnej propozycji
po co się kiszę... przecież cały czas szukam i dostaję kuriozalne propozycje w stylu tysiak mniej niż
@vilas: no rozumiem, skoro ciężko o prace na etacie to może powinieneś sam poszukać zarobku? Nawet na tej głupiej taxowce zarobisz więcej niz3k a możesz pracować jednocześnie w urzędzie i jeździć po godzinach. Może warto otworzyć jakaś działalność? Pracodawcy nie będą płacili więcej niż muszą, sam jakbyś zatrudniał ludzi tez byś tak płacił, każdy patrzy na swój interes.
@kanciak12: mówisz o pracy po pracy - a kiedy czas na rodzinę, sport itd ? ja chcę żyć jak normalny człowiek , 8 h odbębić co muszę i wracać do rodziny
oczywiście, że drugą pracę można mieć, jako drugą, ale nie sztuka pracować 14 godzin dziennie 7 dni w tygodniu i nie widzieć świata i życie ucieknie
@patrykolos: że uważasz, że ściemniam ? takie odpowiedzi na ogłoszenia dostawałem : 3000 netto hotel szukający inżyniera-prawnika do spraw administracyjno technicznych , obsługi dużego obiektu hotelowego,dyspozycyjność 24/7, 3000 brutto jakaś firma projektująca hale targowe, oczekiwali dodatkowo uprawnień konstrukcyjnych (których nie mam bo nie ukończyłem studiów budowlanych tylko kolejowe), pół roku ogłoszenia daję i na ogłoszenia
@vilas absolutnie nie sądzę, że ściemniasz, może po prostu źle szukasz pracy? Osobiście jedyne osoby które znam i zarabiają poniżej średniej krajowej to nauczyciele, prawnicy na aplikacji lub znajomi którzy zostali w Polsce Z (Podlasie).
@patrykolos: ja wymieniłem wiele branż, policjanci, straż pożarna, urzędnicy rządowi i pracownicy samorządowi , ratownictwo medyczne, sanepidy, ochrona środowiska, laboratoria, instytuty naukowe
wiesz ile mojemu koledze płaciła politechnika ? 2100 , zwolnił się i poszedł do urzędu za 2900, nikt nie chciał doktoranta, nikt nie chciał naukowca od fizyki jądrowej
@kanciak12: pracowałem dodatkowo jako grafik, wiem czym jest praca 7 dni w tygodniu od rana do 1 w nocy, padł mi kręgosłup po siedzeniu 14 godzin dziennie przed kompem, przez kilka lat tak pracowałem na 2 prace, 7 dni w tygodniu, organizm nie wyrobił, skończyło się na kardiologii , nie dziękuję, dla mnie 2 prace
@vilas: Szkoda mi Cie mirku, najgorsze jest to ze się tu kłócimy o 3-4k netto gdzie #zagranico takie pieniądze (po uwzględnieniu kosztów życia i cen artykułów) taki hajs albo więcej dostajesz za wykonywanie gownoroboty bez bycia specjalistą. Tutaj ludzie po x latach robienia czegoś zostaja w dupie, jedyne co doradzam to szukanie pracy jako forma dorobku po tych 8h i może po czasie cos się zmieni, może te
@uwielbiamnalesniki: robiłem na dwóch , już pisałem, skończyło się na kardiologii, po 14-16 godzin siedziałem dziennie przed kompem, w urzędzie komp, po urzędzie grafika komputerowa , 7 dni w tygodniu, skończyło się tym, że teraz muszę brać tabletki na ciśnienie podobno do końca życia
@uwielbiamnalesniki: lekarz powiedział, że albo będę spacerował i się ruszał albo trumna, więc nie, na 2 prace to już kilka lat robiłem, dorabiałem w grafice drugą pensję (bo ZUS miałem bo to umowy zlecenia do etatu lub umowy o dzieło, bez ZUS, tylko podatek jeden) , wtedy miałem 7 tysi na rękę, oszczędziłem i kupiłem kawalerkę 35 metrów
przez kilka lat robienia na 2 prace przytyłem 20 kilo, padł mi
@vilas: dodatkowo tez zajmuje się grafiką i powoli chce zmieniać zawód bo to jest tragedia, 2019 a ludzie nadal nie rozumieją ze bez dobrego projektu nie sprzedasz produktu bo ludzie patrzą na wyglad, grafik pare lat temu był dobrym kierunkiem i każdy traktował ich jak programistów a teraz podobne pieniądze zarabia się na kasie w lidlu, szkoda się produkować, programowanie tez powoli się psuje. Szkoda ze nie urodziłem się w
@uwielbiamnalesniki: ja robiłem modele i tekstury do gier (jak wpiszesz mój nick w google to zobaczysz, byłem znany nawet, Arma2 i wpisz mój nick + Arma2, to co znajdziesz w google to moje modele, czołgi, samochody, ludziki, b--ń - takie rzeczy do gier robiłem, budynki do gier, otoczenie czyli modele przystanki, kosze na śmieci itp. ) w grafice (3d studio, corel) , robiłem mody do gier z których część skomercjalizowałem,
W ostatniej pracy, mimo obowiązku ogarniania magazynu i ludzi musiałem zajmować się zamówieniami publicznymi, obsługą klientów detalicznych, zamawiać potrzebne artykuły do BIURA (kawa, ciastka, tonery do drukarek, segregatory, długopisy) ogarniać hotele na wyjazdy służbowe dla szefa, oraz PRYWATNE jego zachcianki (to i tak, że w ramach godzin pracy) W ramach podziękowań dostawałem cykliczny o------l, kiedy coś źle dołączyłem do przetargu i przychodziły do szefa dopytania od strony zamawiającego (bo jak, tak ważne sprawy nie mogą mi przychodzic na maila XDD #wtf)
Jak to możliwe, student sinologii, 21 lat nie zna się na zamówieniach publicznych? Co to za czasy! Za wykonywanie 3 stanowisk w 1 dostawałem bajeczne 2700 na rękę. Nie mam kompletnie pojęcia co mnie tam trzymało, chyba tylko stanowisko, ale na dłuższą metę - szkoda zdrowia. Od tygodnia jestem oficjalnie bezrobotny, wracam właśnie z rozmowy o pracę na stanowisku biurowym, nie zatrudnią mnie bo jestem roszczeniowy, mam za niskie kwalifikacje a za wysokie wymagania (5k netto, przy biegłej znajomości angielskiego i hiszpańskiego, komunikatywnie rosyjski i chiński podstawowy na stanowisku Opiekun klienta zagranicznego XD)
Super kraj, bluwo
#pracbaza #zalesie #januszebiznesu
Komentarz usunięty przez moderatora
zobacz to :
https://www.linkedin.com/pulse/%C5%9Blepota-pracodawc%C3%B3w-czy-bran%C5%BCy-hr-4050-na-rynku-pracy-marek-pinkas
mam kolegów 40+ 50+ przez parę lat zero reakcji na CV, zero, jakby byli powietrzem, a koledzy wykształceni (mgr inż, po politechnice, znający
2305 miałem 10 lat temu czy 9 lat temu, 2875 netto mam na paskach z 2016 roku , takie wynagrodzenie miałem 2-3 lata temu, 2800, 2900 , a pracowałem w pewnej ważnej rządowej instytucji w randze ministerstwa,
koledzy w ministerstwach podobne pensje mają, moja znajoma jest księgową ministra i ma 3400 , inny znajomy prawnikiem odpowiadającym za zamówienia publiczne na wiele
zadałeś głupie pytanie "czemu się kisisz" a przecież chyba wyraźnie napisałem, że ciągle daję ogłoszenie, szukam , wysyłam CV
ludziom 40+ nie odpowiadają często, ludziom 50+ wogóle , mój kolega od 2 lat szuka pracy, kolega ma 53 lata, w ciągu 2 lat na wiele CV i ogłoszeń nigdy nie dostał nawet jednej odpowiedzi, kolega wcześniej pracował w fabryce która upadła (kontrola jakości i dokładności wykonania elementów) , od 2 lat ten kolega nie dostał żadnej propozycji
po co się kiszę... przecież cały czas szukam i dostaję kuriozalne propozycje w stylu tysiak mniej niż
Nawet na tej głupiej taxowce zarobisz więcej niz3k a możesz pracować jednocześnie w urzędzie i jeździć po godzinach. Może warto otworzyć jakaś działalność? Pracodawcy nie będą płacili więcej niż muszą, sam jakbyś zatrudniał ludzi tez byś tak płacił, każdy patrzy na swój interes.
oczywiście, że drugą pracę można mieć, jako drugą, ale nie sztuka pracować 14 godzin dziennie 7 dni w tygodniu i nie widzieć świata i życie ucieknie
takie odpowiedzi na ogłoszenia dostawałem :
3000 netto hotel szukający inżyniera-prawnika do spraw administracyjno technicznych , obsługi dużego obiektu hotelowego,dyspozycyjność 24/7,
3000 brutto jakaś firma projektująca hale targowe, oczekiwali dodatkowo uprawnień konstrukcyjnych (których nie mam bo nie ukończyłem studiów budowlanych tylko kolejowe),
pół roku ogłoszenia daję i na ogłoszenia
policjanci, straż pożarna, urzędnicy rządowi i pracownicy samorządowi , ratownictwo medyczne, sanepidy, ochrona środowiska, laboratoria, instytuty naukowe
wiesz ile mojemu koledze płaciła politechnika ? 2100 , zwolnił się i poszedł do urzędu za 2900, nikt nie chciał doktoranta, nikt nie chciał naukowca od fizyki jądrowej
@kanciak12: pracowałem dodatkowo jako grafik, wiem czym jest praca 7 dni w tygodniu od rana do 1 w nocy, padł mi kręgosłup po siedzeniu 14 godzin dziennie przed kompem, przez kilka lat tak pracowałem na 2 prace, 7 dni w tygodniu, organizm nie wyrobił, skończyło się na kardiologii , nie dziękuję, dla mnie 2 prace
Komentarz usunięty przez autora
lekarz powiedział, że albo będę spacerował i się ruszał albo trumna, więc nie, na 2 prace to już kilka lat robiłem, dorabiałem w grafice drugą pensję (bo ZUS miałem bo to umowy zlecenia do etatu lub umowy o dzieło, bez ZUS, tylko podatek jeden) , wtedy miałem 7 tysi na rękę, oszczędziłem i kupiłem kawalerkę 35 metrów
przez kilka lat robienia na 2 prace przytyłem 20 kilo, padł mi
w grafice (3d studio, corel) , robiłem mody do gier z których część skomercjalizowałem,