Wpis z mikrobloga

#niemieckiemagazyny ma już czterech obserwujących! xD dodaje posta z piątku dzisiaj bo odsypialem budowe przez weekend.
Piątek zaczynał się dla mnie jakoś przed 4, szybko się ogarnąłem i poszedłem pod wskazany adres - byłem 4 minuty przed umówionym czasem (6 rano) i jedyne co naprowadziło mnie na dojście do budynku to murzyn na rowerze który wszedł jakimś bocznym wejściem. Przy okazji zobaczyłem gdzie odstawiać rower. Szybkie wejście na teren, i zobaczyłem od #!$%@? drewna. Wszystkie rodzaje, od deseczek 5 cm do wielkich desek kilkumetrowych, w sumie robiło wrażenie. Za pomocą translatora wytłumaczyłem im po co przyszedłem, każdy patrzył się dość dziwnie, aż chwilę ciszy przerwał Andreas, który wyglądał 1:1 jak David Spade w "duże dzieci". Zapytał się czy mówię po angielsku, co w #!$%@? mnie ucieszyło. Powiedział że szef będzie za godzinę ale bez problemu pokaże mi co i jak. Razem ze mną nowym był jakiś Turek, którego wziął razem ze mną i zaprowadził do kartonów z mini deseczkami. Powiedział że potrzeba 600 równo każdego rodzaju popakowac w pudła. W sumie spoko, pokazał mi gdzie mam się usadowić i po 20 minutach zrobione. Powiedział że musimy to zapakować, dał mi do ręki duct tape na rolce i pokazał jak się obsługuje, potem przydzielił mnie do Pascala - innego Niemca który razem ze mną pakował palety drewna. Po godzinie wiedziałem jak poprawnie używać folii strecz i takich zapiec mega mocno uciskanych mechanicznie. W sumie spoko. Robiłem tak do 10, potem przerwa i znowu zaczynamy. Tym razem dali mnie do Murzyna, do takiej machiny co tnie wkładał te wielkie deski, a ja wyjmowałem pocięte i układałem. Można się było zmęczyć ale jak pomyślałem o budowie to robiłem to z uśmiechem na ustach xD
Potem kolejna przerwa, i zadaniem następnym było naklejanie wlepek firmy na takie małe klocki drewniane, razem ze mną robił to nowy Turek. Zagadał mnie skąd jestem, okazało się że jest z Syrii, nazywa się Adam i ma 17 lat. Wyglądał jak #!$%@? gigachad xD. Tak sobie gadaliśmy kalecząc angielski, aż temat zszedł na "you smoke marijuana?" Gdzie mocno się zaśmiałem xD wyszło że pali nałogowo, no ale w sumie się spodziewałem. W świetnej atmosferze skończyliśmy i pochwalił nas sam szef, pod koniec szybko pod podpis, i myk +8h przepracowane. Strasznie mi się tam podobało, aż zadzwoniła do mnie agencja jak się pakowałem do wyjścia ze od poniedziałku mam nowa pracę i tam już nie pracuje, chwilę później podszedł do mnie szef mówiąc że mega się #!$%@? na agencję że szybko mnie przerzucili i że jak będzie szukał do pracy to napisze mi SMS, wziął mój numer i tu się rozstaliśmy. Szkoda zmiany pracy bo tu ku się robiło najlepiej i nauczyłem się sporo rzeczy.Jutro wstaje na 6 i dowiem się do będę robił.
#emigracja #niemcy
  • 6
@giocarte: O ile zmienianie pracy samo w sobie jest ciekawe, to jednak za każdym razem może znowu paść na budowę, a tego chciałbym unikać jak ognia, bo nie nadaje się tam za nic. Ale co do reszty zgadzam się całkowicie, w ciągu 8 dni pracujących zmieniałem pracę 4 razy, i chciałbym do pierwszej wypłaty chociaż złapać coś w miarę stabilnego co nie jest budową :)