[GarGalin]

Tinder, jeśli nie jesteś przynajmniej 8/10 to strata czasu. A większość nie jest nawet 6. Faceci dostają #!$%@?, wszystko w prawo a dopiero potem wybierają do kogo piszą. Dziewczyny, z początku nawet też, a bo ten nawet ok, 6/10 jest spoko. Ale jak widzą, że zawsze jest para, to zaczynają wybierać tylko tych którzy są te 8/10. A potem wybierają do kogo odpiszą. Źle zaczniesz i dupa. Albo źle odbiorą i dupa. No i tak się to kręci. Ja mordę mam ok, ale robię fikołki. Do 180 mi trochę brakuje. I tinder z mojego punktu widzenia to jedna wielka porażka. A na żywo? Ok, wiem, straszne, to jest na żywo, ONA TU JEST! Ale nie ucieknie. Jak się zagada to cię nie oleje tak jak na tinderze. Wiadomość 8 brak odpowiedzi przez wieczność. Jakaś odpowiedź musi być. I się działa, gada i jakoś idzie. Na żywo wyrywałem laski mocno spoza mojej ligi. Na tinderze? Same paszczury i wieloryby. Nie jesteś 8/10? Nawet nie instaluj. Leć w miasto. Niekoniecznie klub czy bar. Nawet odradzam. Jakiś sport, taniec, muzeum, biblioteka, bo #!$%@? coś gdzie możesz się wykazać. I zagaduj. Ja wytrwałem kiedyś laskę w metrze. Byłem pijany, owszem, ale tekst na podryw był bardzo abstrakcyjny, i był to też challenge od kumpla( ͡° ͜ʖ ͡°) otóż, o 5 rano, siedzącej lasce powiedziałem, że jestem z przyszłości i jeśli nie zrobi fikołka tu i teraz, to świat czeka apokalipsa (✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞ dała numer telefonu i się potem spotkaliśmy. (była diabelnie nudna btw, córka dentystów)

A na tinder? Czekałbym do tej pory na odpowiedź (╯°□°）╯︵ ┻━┻

[Arveit]

@GarGalin: pasta, nie pasta, ale racji dużo w tym jest xD tinder to tylko do ruchania sie nadaje, a jak sie chce poznać spoko dziewczynę do pogadania i ogolnie do zycia, to wszędzie, tylko nie tam

[GarGalin]

@Arveit: to nie pasta tylko moje przemyślenia. A tekst z metra serio mi wszedł. Byłem pijany, więc na wyjebce, jeszcze mnie kumpel podpuszcza, to ja nie zrobię? I byłem tak pewny siebie ze samo poszło

[GarGalin]

@Arveit: zresztą co ma Woodstock odwalałem, kronikę można pisać

[Arveit]

@GarGalin: no właśnie, tak szczerze to laski (te normalniejsze, nie karyniska) chyba bardziej lecą na pewność siebie i dobrą gadkę niż wygląd czy inne takie bzdety xD