Wpis z mikrobloga

Namówiłem w końcu kolegę żeby zrobił to pozwolenie. No ale mamy wątpliwości. Nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Kumpel w przeszłości był karany dwukrotnie są pobicie, minęło od tego czasu 11 i 12 lat wiec powinno ulec to zatarciu, ale wyczytałem, ze WPA może wydać decyzje odmowna pomimo zatarcia. Jak jest w rzeczywistości?

U mnie problemu nie było, tez miałem zatarcie ale ja z kolei karany nie byłem za przestępstwo przeciwko osobie czy mieniu. A z tego co wyczytałem to odmowa w przypadku osoby z zatartym wyrokiem może zostać wydana na podstawie potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. To tyczy się wyłącznie wywiadu środowiskowego? Czy w ogóle nadal robią te wizyty dzielnicowego?

#bron #strzelectwo
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@niezwornowazony na wszystkie pytania odpowiedzi nie znam, ale co do ostatniego, to tak, robią dalej wizyty dzielnicowego i czasami nawet w miejscu zamieszkania i miejscu zameldowania jak się różni.
  • Odpowiedz
To tyczy się wyłącznie wywiadu środowiskowego?

Nie ma wywiadu środowiskowego. Dzielnicowy tylko wypełnia formularz przysłany przez WPA oraz wystawia opinię, która nie jest wiążąca dla WPA.

@niezwornowazony:

Czy w ogóle nadal robią te
  • Odpowiedz
@Qbaz @Polinik u mnie była tylko wizyta dzielnicowego w miejscu zamieszkania, bez wizyty u sąsiadów. Natomiast słyszałem, ze potrafią wypytywać sąsiadów o to awantury, głośne zachowanie itd. Wiec pewnie uznaniowo, ale to już jest wywiad środowiskowy. Mnie tylko zastanawia mnie ta kwestia zawartych wyroków sprzed ponad dekady i ich wpływu na decyzje. Bo rzekomo skazanie zatarte uznaje się za niebyłe, zgodnie z KK

@luk04330 nie wiem co jest prowokacyjnego
  • Odpowiedz
@Polinik:

Nie ma wywiadu środowiskowego. Dzielnicowy tylko wypełnia formularz przysłany przez WPA oraz wystawia opinię, która nie jest wiążąca dla WPA.


U mnie była wizyta dzielnicowego w miejscu zamieszkania + chodzenie po sąsiadach oraz wizyta dzielnicowego w miejscu zameldowania. Nie ma reguły. Pewnie zależy od komendy.
  • Odpowiedz
@luk04330: proszę cię... :)

Ile masz lat, ze już wydałeś opinie o człowieku, nawet nie znając sprawy? Może samosąd jeszcze?Gość dzisiaj jest jednym z najlepszych protetyków w Mazowieckim, a za dzieciaka jak zaczął ćwiczyć to stuknął w zęby swoich dwóch szkolnych oprawców. Dostał prace społeczne i groszowe zadośćuczynienie.
  • Odpowiedz
@niezwornowazony masz rację, różnie bywa ale skłonność do przemocy to poważna sprawa i właśnie nad takimi przypadkami powinny pochylić się organy nadzorujące wydawanie pozwoleń. Ja uważam, że dwa wyroki to poważny argument na nie.
  • Odpowiedz
@Qbaz: u nas dzielnicowy akurat znał większość sąsiadów w tym i mnie bo sam mieszkał dwa bloki dalej, wiec pewnie miało to duże znaczenie. A co do miejsca zameldowania to być może był tam tez, ale nie miał by mu kto otworzyć drzwi. No i jednak to inne miasto, musieliby raczej wysłać inna osobę
  • Odpowiedz
@Qbaz:
To, że dzielnicowy łazi po sąsiadach to jego nadgorliwość.
Przepisy go do tego nie zobowiązują, w ogóle nie nakazują mu robić wywiadu środowiskowego - ma tylko wystawić opinię wypełniając formularze z WPA.
Dlatego piszę, że w procedurze nie ma wywiadu środowiskowego, bo o to pytał op.
  • Odpowiedz
To, że dzielnicowy łazi po sąsiadach to jego nadgorliwość.


@Polinik: dla jednego praca w policji to zwykła robota, 8 godzin i do domu i wszystko ma w dupie, a inny zaangażuje się chociaż trochę bo chce żeby w jego rejonie coś się poprawiło, lub przynajmniej nie s---------o...
sam gdybym był dzielnicowym chciałbym wiedzieć choć trochę z kim mam do czynienia, co o nim ludzie mówią, i czy taki ktoś może
  • Odpowiedz
@niezwornowazony: byłbym zupełnie spokojny że WPA zrobi wszystko, żeby kolega NIE dostał pozwolenia. Będzie za pewne skierowanie na powtórne badania i negatywna opinia dzielnicowego.

I bardzo dobrze, instytucja zatarcia w przestępstwach umyślnych i związanych z przemocą to paranoja. Sam jako zwolennik szerszego dostępu zrobiłbym wszystko żeby ktoś kto dwa razy kogoś pobił nie dostał broni.
  • Odpowiedz
@Emill:

choć trochę z kim mam do czynienia, co o nim ludzie mówią, i czy taki ktoś może w przyszłości narobić mi problemów..


Niewątpię, dlatego wydawanie pozwoleń przez policję trzeba jak najszybciej ukrócić. Są sztywne ramy prawne- przestępstwo zatarte uznaje się za niebyłe, a nie, że dzielnicowemu wydaje się, że komuś źle z oczu patrzy. Tu nie ma miejsca na jego odczucia tak jak i opinie sąsiadów.

Btw. Podobno nie
  • Odpowiedz
@gaz24wolga: nic nie napisałem o uznaniowości, jego odczuciach itd.. dobry dzielnicowy powinien mieć wiedzę co dzieje się na jego podwórku.. a wiedzę tą powinien wykorzystywać zgodnie z prawem i dla dobra ogółu, nie szkodząc przy tym jednostkom..
odrębną kwestią jest to, że są osoby które są s----------i, robią przekręty, uprzykrzają życie sąsiadom, a g---o im można zrobić, bo albo nie ma żadnych twardych dowodów, albo świadków (zastraszeni, przekupieni).. nie żyjemy
  • Odpowiedz
skłonność do przemocy


@luk04330: to nie mają "organy" się nad tym "pochylać" tylko odpowiednią opinię wydaje psychiatra i psycholog, urzednik nie ma kwalifikacji do wydawania takich opinii.
  • Odpowiedz
I bardzo dobrze, instytucja zatarcia w przestępstwach umyślnych i związanych z przemocą to paranoja.


@gregor40: tia, "bardzo dobrze", gdyby sądy były nieomylne, a ludzie którzy byli ofiarami nie stawali się, w oczach sądu, oprawcami, to by było MOŻE i OK (chociaż nie do końca, bo jest coś takiego jak resocjalizacja i kazdy ma prawo do "świeżego startu"), ale tak nie jest i takie piętnowanie ludzi nie powinno się odbywać.
  • Odpowiedz