Wpis z mikrobloga

@darek-jg: Chodzi mi o to czy się nie zachowa jak woda tzn czy cały mi nie wleci do spiżarni... Pomysł jest taki żeby na początku zalać chudziak w spiżarni, później chudziak w reszcie domu i na koniec jak ciut zwiąże ten w spiżarni (około 50min) to dolać ściany na koniec betonowania
@W_NOCY_: zrob tak jak piszesz to za duzo nie powinno uciekac ale jak masz obawy, to doloz jakas deske poziomo na przeglebieniu i zatrzyma to co bedzie chcialo uciekac.

Btw jak chcesz za jednym razem betonowac chudziaka i plyte fundamentowa???? Bo tak zrozumialem z tego co piszesz i jest to bardzo glupi pomysl
@kyzio: tam nie ma płyty fundamentowej, mam normalnie ławy i ściany fudnamentowe zasypane już. Zostało 10cm na chudziaka ale w jednym miejscu w domu jest zasypane jak w rysunku (niżej) bo tam bedzie spizarnia niżej w stosunku do reszty domu :)
@W_NOCY_: Zacznij lać chudziaka od tego obniżenia. Następnie przeskakujesz na resztę budynku. Po jakimś czasie wracasz i dolewasz resztę (powinien zacząć wiązać). To jest chudziak... nie trzeba wibrować. Ewentualnie użyj zwykłej siatki cięto ciągnionej z małym oczkiem między deskowaniem, a gruntem. Powinna przejąć część parcia i nie wypływać dołem. Możesz poprosić na węźle o mieszankę betonową o innej konsystencji. Będzie wtedy gęściejsze (gorzej urabialna - wykonawca z pewnością to doceni xD
@genz: wykonawcą tego etapu jestem... ja :) Postaram się nie lać prosto z pompy w te ścianki, tylko tak żeby mi powoli beton napływał, kruszywa powinny się po blokować i nie powinno być tragedii. O dolewaniu wody nie ma mowy :P Ps. Wibrator odpada bo wypłynie na bank