Wpis z mikrobloga

Dzień drugi w pracy.
Jako że pewnie wiele osób takie wysrywy denerwują, to zrobię jakiś tag do czarnolisto #niemieckiemagazyny

Dzisiaj wstałem o 6, bo o 7 15 miałem podwozke prosto spod domu, więc mogłem pospać jak księciunio. Przed dom wyszedłem o 7 10 i trafiłem idealnie, bo w ciągu 20 sekund podjechało auto, i na 7 20 byłem już w magazynie. Oparłem plecak i zdziwiłem się że nikogo jeszcze nie ma, mimo że zaczynamy od 7. Zacząłem coś tam sprzątać, i w ciągu kilku minut przyszedł Niemiec z którym wczoraj coś próbowaliśmy rozmawiać. Z tego co zrozumiałem od wczorajszego noszenia ze mną tych płyt jeblo mu coś w plecach na które 2 lata temu miał operację i zadzwonił do agencji, która przydzieliła go do lżejszej roboty. Zanim poszedł do domu to pokazał mi kilka protipow jak ułatwić sobie wykręcanie śrub czy wybijanie tych łączników metalowych. Pożegnaliśmy się i zostałem sam na całej hali. Wziąłem w rękę wiertarkę i zacząłem tak rozwiercać boczne łączniki półek, i nawet nie zauważyłem jak minęła 12. Przyszedł szef i przyniósł kratę chłodzonej wody, chwilę pogadaliśmy, zapytałem się czy mógłbym dzisiaj iść do domu po 8 godzinach o 15 zamiast 17 to zgodził się bez problemu. Jak zauważył że łączniki ładuje na palety na drugim końcu hali to się #!$%@?, chyba skrzyczal gościa na wózku widłowym i gdzieś poszedł. Wrócił z takim śmiesznym miniwozkiem i pokazał jak się tego używa. Trzeba wjechać w luki na dole palety, rączka pociągnąć kilkanaście razy w dół i paleta się podnosi na tyle, żeby można bylo ją komfortowo przemieszczać. O wiele uprościło mi to robotę, bo wózek miałem teraz 3m od półki a nie 20 m. Z takich gorszych momentów to chwilę później chciałem przerzucić płytę z jakiejś mega ciężkiej sklejki ( 40 lub 50 kg bo nie usłyszałem dokładnie) i ktoś musiał ją ruszać wcześniej, bo była krzywo i koniec końców musiałem ją puścić, spadając obtarla mi do krwi solidnie kostkę prawej nogi, i gdyby nie burty robocze myślę że mogłoby boleć o wiele bardziej. Tu już serio zaczęło pięc więc stwierdziłem że #!$%@?ć i zacząłem sprzątać śrubki które użyją potem jeszcze raz. Tak minęło mi do 14 30, poszedłem opłukać ryj i zdarcie i wyszedłem do domu.
Jutro piąteczek, sobotę chyba prześpię cała xD
#emigracja #niemcy
  • 5