Wpis z mikrobloga

Wygląda na to, że rower będzie moim całorocznym środkiem transportu. Jak to wygląda z jazdą w zimę? Zwykłe opony trekkingowe dadzą radę? Najbardziej boję się utraty kontroli na śniegu i lodzie.
#rower
  • 10
@Bolszoj: w zimie ciężko rowerem bo pobocza zasypane a i chodniki rano też nieprzejezdne ale może nie będzie zbyt dużo śniegu skoro coraz cieplej jest( ͡° ͜ʖ ͡°) a co do poślizgu to samochody się ślizgają czasem choć mają cztery koła to i rower musi.
@geuze: Nie dość, że komplet takich opon to wartość mojego roweru to raczej nie ma to sensu w mieście przy obecnych zimach, może przez miesiąc się przyda, ale przez kwartał byłaby katowana na kostce. Myślałem nad czymś takim jak łańcuchy śniegowe do roweru, ale okazało się, że czegoś takiego nie ma
@darek-jg: Pracę mam zmianową, ścieżki trochę na uboczu więc nie spodziewam się, że będą zadbane przez większość czasu.
@Bolszoj: Śnieg to nic strasznego. Najgroźniejszy jest lód, a jeszcze groźniejszy lód którego nie widać czyli ten pod śniegiem lub czarny oblodzony asfalt. Niższe ciśnienie, szersze opony (Oczywiście będzie się jechać o wieeele ciężej). Dodam do tego niżej ustawione siodełko co by było bliżej do podłoża w razie gleby xD
Sam miałem #!$%@? amortyzator który się zacinał i nie trzeba było lodu - #!$%@?łem się na prostej drodze na kostce po
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Bolszoj: ja to w stolicy jeżdżę także dramatu z nawierzchnią nie ma. Oczywiście DDR większość tej zimy były #!$%@? śniegiem, ale chodniki ogarnięte nieźle. Dało się jeździć. Niższe ciśnienie, ostrożna jazda, odpowiednie ciuchy i można jeździć cała zimę (chyba że śnieg #!$%@?, tak że nic nie widać)
@Bolszoj: Tak jak pisze dolchus. Niebezpieczny jest lód i ja sobie daruję kiedy widzę go za dużo. Zazwyczaj jest tak po roztopach i ponownym zamarzaniu. Opony trekkingowe bez problemu wystarczą. Samo jeżdżenie po śniegu to przyjemność :) Trzeba tylko zwalniać przy zakrętach i uważać na kopny śnieg, bo ten zachowuje się jak sypki piasek.
@Bolszoj: kolce!! już kilka sezonów, wcześniej różne rzeczy rower wyrabiał - najgorzej na skrzyżowaniach, gdzie blachosmrodziarze wyślizgają, albo czarny lód - tam to żadne opony (bez kolców) ci nie pomogą, bo albo przednie łapie uślizg, albo tylne zaczyna wyprzedzać przednie - leżałem tak kilka razy przed skrzyżowaniem, bo jeździłem mocno nad ranem, to zbytnio nie uważałem i #!$%@?łem się i zakupiłem z kolcami i z bani.
@Bolszoj od listopada do lutego zrobiłem ponad 5k km po samym mieście. Śnieg padał 3 dni, i tylko dwa razy przelezal o jeden dzień dłużej. Także tej zimy śnieg w Poznaniu leżał 5-6 dni Max.