Wpis z mikrobloga

@pestis: Jakby kilkutygodniowe dziecko faktycznie przemówiłoby ludzkim głosem i poprosiło o zostanie jego chrzestnym, to raczej nikt by nie odmówił ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: Zamieniłym iksy z igrekami, bo wychodzi na to, że ilość chrześniaków pozytywnie wpływa na zarobki.

Odkrył prosty sposób na bogactwo, teraz o nienawidzą...
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: pamiętam jak było mi przykro kilka lat temu jak siostra nie wzięła mnie na chrzestnego (jestem jej jedynym bratem). Teraz zbliża się komunia, ja dam jakieś g---o wartości kilkudziesięciu zł i n----------m się i napiję wódy o podobnej wartości xD A najlepsze, że chrzestnym został jakiś patologiczny sebek płacący alimenty, który za swoją minimalną super prezentu nie kupi, chyba, że weźmie providenta. No kisnę niemiłosiernie, już się tej komunii
  • Odpowiedz
@send_nudles: zawsze można odmówić, a jak rzucają argument: dziecku się nie odmawia bo to przynosi pecha to się pytasz czy to nadal wiara katolicka czy gusła szatańskie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z rodzicami bombelka nie miałam problemu - ok, nie chcesz, luz.
Gorzej z ludźmi w pracy gdy się dowiedzieli (mamy gdzieś tam wspólnych znajomych i się dowiedzieli, że w bliskiej rodzinie bombelek). Wszyscy do mnie
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: mój brat pytał się czy chce być chrzestnym to odmówiłem z dwóch powodów
1) jeb#ie kościół
2) zarabiam 2k netto i byłoby mi szkoda dziecka albo samego siebie gdybym jeździł autem za 1k zł a dziecku musiałbym quada kupić na komunie
  • Odpowiedz