Wpis z mikrobloga

Nie dziwię się że ludzie giną na drogach. Jadę sobie wczoraj koło północy Pilotów w #krakow zbliżam się do świateł tak 100-200 metrów jestem od niego mam zielone światło i jakaś parka sobie przechodzi na czerwonym jakby nigdy nic, ja na klakson żeby #!$%@?, a ci nic idą sobie jakby nigdy nic. Nie wiem jak w tym kraju mają nie ginąć ludzie. Na dodatek nie było żadnego auta w zasięgu wzroku przedemną ani za mną więc mogli sobie spokojnie przejść 5 sekund wcześniej lub później. #polskiedrogi
  • 15
@alteron ostatnio na ruczaju w godzinach popołudniowych (ok 16) jadę dwupasmowka, zielone światło, patrzę idzie dziewczyna z telefonem przy uchu przez pasy po drugiej stronie, wchodzi na wysepke, ja się zbliżam do skrzyżowania, ona nawet nie spojrzała na światło jakie ma(czerwone) i jakby nigdy nic wchodzi na jazdnie, ja po heblach, klakson ona niewzruszona idzie dalej rozmawiając jakby mnie tam nie było... No #!$%@?.
jakaś parka sobie przechodzi na czerwonym jakby nigdy nic, ja na klakson żeby #!$%@?,


@alteron: Tak się zastanawiam, czy dobrze zrobiłeś. Mieli czerwone, czyli zakaz wejścia na przejście, ale jeśli już się na pasach znaleźli to mają na pasach pierwszeństwo przed Tobą - przepis Art 13. 1. PoD stanowi, że

Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Tak na szybko przeglądając ustawę to nie widzę wyjątków mówiących, że
@alteron: raz miałem taką sytuację, że przeszedłem na pasach na czerwonym świetle i zostałem strąbiony. Przeszedłem tylko dlatego bo myślałem że sygnalizacja nie działa (często tak jest) a jak się okazało to on działała tylko na tyle hukowo że nic nie było widać, słoneczny dzień, słabe lampy i tej osłonki nie było. Miałem wyrzuty przez kolejny tydzień. Wiem że kierowca tego nie odczyta ale przepraszam :(
Jadę sobie wczoraj koło północy Pilotów w #krakow zbliżam się do świateł tak 100-200 metrów jestem od niego mam zielone światło i jakaś parka sobie przechodzi na czerwonym jakby nigdy nic,


@alteron: czyli ograniczenie 60km/h jak jechałeś osobowym, 200 metrów to jakieś 12 sekund jazdy, czyli spokojnie z 15 metrów w tym czasie by przeszli - to dlaczego mieli się spieszyć?
@okolicznosciowy: wiesz, najbardziej z takich przegadywanek irytuje mnie to że pieszy może ci się #!$%@?ć pod koła, bo 'kierowca ma uważać' i po temacie

ale jak kierowca potrąci kogoś bo nie wiem, np dziecko mu płacze z tyłu i się na sekundę odwrócił to płacz, cyrk, lincz itp na kierowcy

tylko potem najsmutniejsze jest to że pieszy idzie do piachu a nie auto, ale ludzie nie dostrzegają tego, że w zderzeniu