Jak wygląda sprawa pies (samiec) + ogród u was? Przyznam szczerze że nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia, ponieważ ja to tylko suczki ¯\_(ツ)_/¯ Chodzi o krzewy i inną roślinność vs. obsikiwanie. Rodzice rozważają adopcję samca, ale obawiają się o obsikiwanie drzewek i krzewów, oraz ich późniejszy wygląd. #psy
@matra: ze szczaniem to niestety ciężko (chyba że jakiś mały pies) - wypala trawę, niższe gałęzie też popalone i trzeba podcinać. Albo możesz złamać psu miednicę. Mój złamał przezpanewkowo miednicę i nie może unieść nogi podczas sikania
@Ethellon: chyba jakiś kretyn go kopnął w tylną nogę na wysokości panewki (byłem akurat na wyjeździe, więc ojciec go chyba nie dopilnował) - pęknięta miednica. Na szczęście się wygoiło - pozostało tylko te ograniczenie w ruchu.
@matra: możesz nauczyć psa nie sikać w ogrodzie w ogóle albo tylko w wyznaczonym miejscu. Zasada podobna do tej z nauki nie sikania w domu. Ogólnie często zdarza się, że pies i tak traktuje ogród jak część domu i sam nie chce się tam załatwiać. Inaczej faktycznie może sobie opatrzeć jakiś bardziej okazały krzak ( ͡°͜ʖ͡°)
@matra obsikują krzaki, nic im się nie dzieje. Im więcej krzaczorów tym mniejsza szansa na zniszczenia. Moim zdaniem gorzej z suczkami bo krzak deszcz wypłucze, tu sobie odrosnie, pies często byś trafi a jakieś odporne krzewy nawet nie zareagują. Ale jak sika silnie solidnie na trawę to plama murowana
W sensie u mnie większe szkody są od taranowania krzewów. RIP powojniki. Jak się zerwą do płota to tylko wióry lecą. Siury bajmniejsza
@matra kilka razy mieliśmy tylko gościnne występy suczek w ogrodzie i też się tak to kończyło :D dla mnie więc samiec niszczy mniej niż suczka bo piękny zielony trawnik z żółtymi płacami wygląda gorzej niż tujka z kilkoma żółtymi gałązkami które można uciąć.
Zresztą nawet bernolce to posikują te krzaki tyle co ksiundz na kolędzie,
@matra: przed każdym wypuszczenie psa do ogrodu obowiązkowo przynajmniej szybka sikupa poza ogrodzeniem i problem sam znika, u nas zarówno pies (dawniej) jak i suka (obecnie) ma opory przed załatwianiem się na swoim terenie, suka jak już musi to idzie nalać na wąski trawnik na podjeździe, dwójka w ogrodzie nie wchodzi w grę :)
@matra to juz Ci mówię w skrócie- moja mamełe po tygodniowych wczasach Kapselona pokazuje mi wypalone trawniki i uschniete krzewy. Niestety, ale nie kest delilatny rowniez dla kwiatostanu, i za przeproszeniem #!$%@? sie w nie nie patrzac na nic,wszak to zadna przeszkoda dla pieseła. Ogród po takich krotkich wakacjach ma niezle straty niestety, na stale dojda do tego wydeptane sciezki :/ Moze u innych jest inaczej :) pozdro dla Lenki :)
@matra hahaha za kazdym razem jak odbieram go od rodzicow to slysze ze będą mi liczyć za uschniete iglaki, ale nie mija 3 dni i dzwonia pytaja kiedy znowu przywiozę:) Zniszczony ogrodek to maly koszt za kapselkową miłość :) powodzenia:)!!
@uzytkownik_portalu_wykop z Leną jest to samo, same zniszczenia z tym gałganem, a wszyscy zaślepieni miłością do niej :D Dzięki, jak na razie jesteśmy dobrej myśli :D
Chodzi o krzewy i inną roślinność vs. obsikiwanie. Rodzice rozważają adopcję samca, ale obawiają się o obsikiwanie drzewek i krzewów, oraz ich późniejszy wygląd.
#psy
Albo możesz złamać psu miednicę. Mój złamał przezpanewkowo miednicę i nie może unieść nogi podczas sikania
Inaczej faktycznie może sobie opatrzeć jakiś bardziej okazały krzak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sensie u mnie większe szkody są od taranowania krzewów. RIP powojniki. Jak się zerwą do płota to tylko wióry lecą. Siury bajmniejsza
Zresztą nawet bernolce to posikują te krzaki tyle co ksiundz na kolędzie,
Moze u innych jest inaczej :) pozdro dla Lenki :)
Zniszczony ogrodek to maly koszt za kapselkową miłość :) powodzenia:)!!
Dzięki, jak na razie jesteśmy dobrej myśli :D