Wpis z mikrobloga

Wyjasnijcie mi jak kobiety w Polsce w tych czasach mogą byc szczesliwe, skoro muszą ogarniac siebie, dziecko i jeszcze męża?
Nie dziwie sie ze kobiety nie chcą sie z wami spotykac. Na poczatku zwiazku byc moze i zakladacie maske jacy to wy fajni, mescy i ogarnieci jestescie. Ale po jakims czasie odzywa sie u was jakas depresja czy inne problemy, albo zwykle lenistwo i niemal wszystko trzeba ogarniac za was - od wybrania miejsca i terminu na wakacje, poprzez zabrania was do restauracji (zeby kobieta mogla chociaz raz zjesc jak czlowiek na miescie, a nie stac przy garach) na #!$%@? wybieraniu #!$%@? ciastek do filmu (ktory tez kobieta wybrala) ktory obejrzycie wieczorem.
Apeluję - ogarnijcie się !

Ps. Przytoczone tutaj argumenty zostaly zebrane z dwoch poprzednich zwiazkow, chociaz w moim obecnym widzę ze zaczyna sie dziec podobnie. Oczywiscie staram sie nie popelnic drugi raz tego bledu i odbijam piłeczkę w jego stronę, zeby to on bardziej decydowal i sie ogarnął, bo ja za niego decyzji nie bede podejmowac. Tak robic sugerowal nawet psycholog. Serio, czy to sie nazywa kobiecosc? Potrzasanie wami co chwila, zeby doprowadzic do porzadku i trzymanie was w ryzach?

#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #randkujzwykopem #psychologia #silnaniezaleznakobieta
  • 297
@MrPickles: to nie zarzutka. Ale z tym ze przycoagam ciapy to juz inna kwestia. Jednak nie zmienia to faktu, ze istnieją one :)

@lukasz_1992: trudbo zebym miala np 100 prob. Jpd. Tzn. Wiesz, tez kiedys randkowalam i bylo sporo takich ciap. Oczywiscie jak nawet sie z tym nie kryli to od razu zlewalam.
Ale spoko, mozesz sobie gadac. Gdybys trafil na kobiete ktora nie jest księżniczką to sam po pewnym
@medoh: niee, tu nie chodzi o to ze ja cos wybiore a oni krytykowali ze zle. Nie nie. Zgadzali sie na to bez zajakniecia bo sami nie musieli decydowac. Dlatego tak jak napisalam - teraz odbijam pileczke.

@lukasz_1992: no tak. Moja wina. Przwkleta p0lka ze mnie. Tfu, pluc na mnie. Kiedys juz o tym pisalam - nie mam daru patrzenia w przyszłość. Jezeli widze, ze facet jest spoko, ogarniety, to
@DzikaMrowka: Ehh. Tak naprawdę wystarczy zbalansować własne decyzje i drugiej osoby. Jeśli od początku ogarniasz wszystko samo to na co liczysz? Facet pomyśli, ze nie ma sensu się produkować i sama podejmiesz najlepsze decyzje. Wstrząsanie poza kłótniami nic nie da.
@DzikaMrowka: przecież ja nigdzie nie pisałem, że coś krytykują. Przeczytaj mój komentarz jeszcze raz. Jakby oni wybrali restaurację i coś by Ci nie pasowało to możliwe, że byś im truła to cały wieczór (może oni mają takie doświadczenia z kobietami akurat?). A tak - Ty wybierasz restaurację, więc w razie jak Ci coś nie spasuje, np. jedzenie, to powiesz to i tyle - przecież nie zwalisz winy na nich :)
@MiotaNimJakSzatan: z reszta, obecnie malo ktory facet potrafi zarobic na rodzine, wiec trudno zeby kobiety nie byly feministkami skora musza tyrac w pracy.

@MyPhilosophy: no wlasnie w tym zwiazku nie tylko ja podejmowalam decyzje. Tylko facet widzi, ze spoko, sama sobie radze, nie jestem ksiezniczka wiec nie trzeba o mnie zabiegac. No to #!$%@?, mozna sobie zrobic wakacje.

@medoh:

Zamiast słuchać, pierd$#@ia, że złe ciastka, że zły film, że