Wpis z mikrobloga

Spotkałem się z koleżanką z byłej roboty w lesie. Wypiliśmy po setce grejfrutówki i piwie i ona nagle wkłada sobie rękę w majki i zaczyna się palcować. Pyta, czy nie chciałbym jej pomóc,ale mam nie dotykać swojego pisiorka, bo ma wszy łonowe i nie chce mnie zarazić(ʘʘ)
Ja mówię "jasne, ale wiesz, śpieszy mi się", a ona na to, że to nie było pytanie i stłukła butelkę robiąc tulipana.
Uciekłem jej, na wszelki wypadek pojechałem do sąsiedniego miasta poczekać, aż jej alkohol zejdzie.
#logikarozowychpaskow #rozowepaski #alkohol #psychopatka #rudastories
  • 3