Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, mam duży problem i nie wiem co zrobić.

Za miesiąc mój brat bierze ślub, ja mam być świadkiem. Relacje między nami i jego narzeczoną były dobre, ale niedawno doszło do kłótni. Doszły do mnie słuchy że ma ona ze mną problem i nie chce za bardzo mieć ze mną do czynienia. Nie lubię obgadywania i plotek, więc chciałem z nią po prostu pogadać - czy faktycznie coś jest na rzeczy, czy to tylko jakieś głupie plotki? Jaki miałaby mieć ze mną problem, widujemy się rzadziej niż raz na miesiąc?

Okazało się że to prawda, ta dziewczyna mnie nie znosi (najwyraźniej jestem poniżej jej standardów, to jedyny argument jaki usłyszałem). W dodatku bardzo się obruszyła czemu się z nią kontaktuję bo "nie mamy o czym razem rozmawiać", wydarła się na mnie i wmówiła mojemu bratu że ją nachodzę i atakuję (WTF?!). On w pierwszym odruchu stanął po jej stronie, ale po kilku dniach rodzinnych kłótni (nasi rodzice poparli mnie, jej rodzice poparli ją - nikt nie wie, o co chodzi, tylko że jest jakiś konflikt z dupy) przyjechał do mnie żeby pogadać i wyjasniliśmy sobie kilka rzeczy. Okazało się, że ona faktycznie mnie nie lubi, nie ukrywa tego. Zarzuca, że probuję "zatrzymać brata dla siebie" (w rzeczywistości gadam z nim mniej więcej raz na tydzień, widzimy się może dwa razy na miesiac, a mieszkamy bardzo blisko). Rozpowiada o mnie kłamstwa, a co gorsza próbuje kontrolować mojego brata, manipuluje nim. Chce go oderwać od naszej rodziny, a szczególnie ode mnie. Dlaczego? Tak sobie ułożyła w głowie.

Brat, zamiast od razu ją rzucić w cholerę, stanął na rozstaju dróg - czy kontynuować przygotowania do ożenku, czy nie. To wrażliwy i trochę miękki gość, więc po konsultacji z rodzicami pojechalismy razem do psychologa, który po wysłuchaniu nas stwierdził że dziewczyna prawdopodobnie ma zaburzenia osobowości. Zawsze będzie kłamać, zawsze będzie manipulować. Powinna się udać na terapię, być może również psychiatryczną. Jeżeli brat się z nią ożeni, to czeka go życie z osobą chorą, niczego nigdy nie będzie mógł być pewien. Huśtawki nastrojów, manipulacje. Ograniczanie. Już przy organizacji wesela nie miał nic do gadania, a co dopiero poźniej?

Cięzko go to uderzyło, bo kilka tygodni temu było niemal sielankowo. Dopiero zdał sobie sprawę że wszystkie drobnostki które mu przeszkadzały ale je ignorował razem składają się na zły obraz jego relacji z narzeczoną. Mieli dobre momenty naprzemian ze złymi, ukrywanymi przez oboje. Myślalem, że jestem z nim blisko, gadamy o wszystkim, ale okazało się że jednak nie.

Ona, gdy dowiedziała się o tym że brat wreszcie mi się zwierza ze swoich problemów, ceremonialnie chciała mu oddać pierścionek, ale nie przyjął. Nie wiem, czy go kocha, czy prowadzi w głowie jakąś chorą grę, ale najwyraźniej jej bardzo zależy na tym ślubie. Zaangażowała do pomocy swoją rodzinę - nie wiem, co im naopowiadała, ale zacząłem dostawać obraźliwe wiadomości od jej rodziny, jakieś żenujące teksty na poziomie "fajny z ciebie brat", "sam się lecz psycholu", itd. Pokazałem te wiadomość bratu żeby mu uświadomić co się dzieje.

Po tej akcji ona zadzwoniła mnie przeprosić. Ale tak naprawdę opieprzyła mnie bardziej - za to że się wtrącam, że histeryzuję, i że jestem okropną osobą bo chcę zniszczyć szczęście swojego brata. On przy tym był i wiem, że się potem z nią pokłócił, najwyraźniej umówili się że ona naprawdę ma mnie przeprosić, ale nie wytrzymała nerwowo.

Niestety, po tym wszystkim on dalej chce się żenić. Wmawia sobie, że po ślubie będzie lepiej, że czas minie i naprawimy swoje relacje, ona mnie na pewno polubi
Ten ślub się odbędzie, a ja nie wiem, co mam zrobić? Zrezygnować ze świadkowania? Przyjśc tylko na ślub? W ogóle nie przyjść? Czy zagryźć zęby, pójść tam i uśmiechać się myśląc że mój brat prawdopodobnie niszczy sobie życie?
#pytanie #slub
  • 3
@ZemstaProboszcza: Powiedz mu że "samo się nie ułoży". Czekają go lata wspólnej ciężkiej pracy nad związkiem. I że musi złapać za ster bo inaczej to się rozpadnie. Spróbuj z nim porozmawiać jeszcze raz o wszystkich konsekwencjach i podejść do tego jak do kupna samochodu żeby rozumiał wszystkie plusy i minusy.

Możesz zapytać czy jest z nią szczęśliwy. Czy raczej wiek go goni, wesele opłacone i wszyscy go naciskają że już postanowione.